Zatrzymano matkę i jej partnera w związku ze śmiercią 4-letniej dziewczynki. Kobieta przyszła z martwym dzieckiem do szpitala – informuje RMF FM.
Kobieta miała zgłosić się do łódzkiego oddziału Stacji Ratownictwa Medycznego z martwą córeczką. Według personelu medycznego, obrażenia na ciele dziecka wskazywały na stosowanie przemocy.
Dziecko miało spaść z huśtawki, nieopodal miejsca zatrzymania – takie informacje przekazała matka dziecka.
Śledczy zabezpieczyli zagrania z monitoringu oraz jesienną odzież dziewczynki, w którą ubrana była podczas wizyty w szpitalu. Zatrzymano również ubrania matki i jej konkubenta.
Podczas oględzin dziewczynki ujawniono obrażenia głowy i twarzy oraz wyborczyny na tułowiu. W ocenie medyka sądowego, zgon mógł nastąpić nawet kilka godzin przed przywiezieniem dziecka na pogotowie i mógł być konsekwencją stosowania przemocy.
27-letnia kobieta, wraz z 33-letnim partnerem zostali natychmiast zatrzymani. Sprawą zajmuje się teraz Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty.