Przeszukania u Banasia. Premier: Łączenie z sobą jakichkolwiek faktów w sferze spekulacji
Funkcjonariusze CBA prowadzą przeszukania w związku ze śledztwem dotyczącym m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Mariana Banasia. Biuro wnioskowało o takie czynności, postanowienie wydała Prokuratura Regionalna w Białymstoku.
– Na wniosek Centralnego Biura Antykorupcyjnego prokurator wydał postanowienie o dokonaniu przeszukań i zatrzymania rzeczy, w śledztwie dotyczącym składania fałszywych oświadczeń majątkowych przez osobę pełniącą funkcję publiczną. CBA realizuje dziś (środa) te postanowienia – poinformował krótko rzecznik białostockiej prokuratury regionalnej Paweł Sawoń.
Zastrzegł, że ze względu na dobro śledztwa nie będą udzielane dalsze informacje. Według ustaleń mediów, funkcjonariusze CBA weszli m.in. do domu syna prezesa NIK.
– Łączenie ze sobą jakichkolwiek faktów leży wyłącznie w sferze spekulacji. Czynności podjęte przez CBA prowadzone są rutynowo – powiedział premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do zarzutów, że przeszukania mogą być odwetem politycznym.
Według Onetu, z dokumentów pokontrolnych wynika, że „Izba ma dowody stawiające w trudnym położeniu prawnym” szefa rządu Mateusza Morawieckiego oraz szefa KPRM Michała Dworczyka.
Premier wyjaśnił, że są to rutynowe czynności CBA, a łączenie ze sobą jakichkolwiek faktów jest spekulacją.
– Według mojej wiedzy CBA na zlecenie prokuratury podjęło pewne czynności. Są to czynności rutynowe, wykonywane na skutek zlecenia prokuratury i w związku z tym odpowiednie organa wykonują tutaj to, co do nich należy – zaznaczył premier.
– Łączenie jakichkolwiek tutaj faktów pomiędzy sobą leży wyłącznie w sferze spekulacji. W związku z tym trzymajmy się tego, co należy do każdej z poszczególnych służb. Myślę, że one wszystko we właściwy sposób wyjaśnią – dodał.
Zeszłoroczne przeszukania CBA u Banasia
Podstawą śledztwa prowadzonego od półtora roku przez Prokuraturę Regionalną w Białymstoku, a dotyczącego oświadczeń majątkowych Mariana Banasia, są zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które wpłynęły od grupy posłów opozycji w tym m.in. posła Jana Grabca (Koalicja Obywatelska). Na początku marca ubiegłego roku CBA dołączyło własne zawiadomienie.
Gdy w lutym 2020 r. CBA przeprowadziło przeszukania, m.in. w biurze Mariana Banasia w siedzibie Najwyższej Izbie Kontroli oraz w jego domu, jego pełnomocnik złożył zażalenie, którego nie uwzględnił białostocki sąd. Ocenił wtedy, że immunitet formalny i przywilej nietykalności przysługujący prezesowi NIK nie obejmują m.in. jego prywatnych nieruchomości. Podobnie ocenił fakt przeszukania gabinetu służbowego Mariana Banasia w siedzibie NIK.
CBA dokonało przeszukań w 20 miejscach: „mieszkaniach prywatnych osób, firmach oraz pomieszczeniach służbowych mieszczących się w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli”.