Prokuratura chce uchylenia immunitetu Korwin-Mikkemu za spoliczkowanie Boniego
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpi z wnioskiem o uchylenie immunitetu europosłowi Januszowi Korwin-Mikke za spoliczkowanie eurodeputowanego Michała Boniego. Wniosek do PE zostanie złożony za pośrednictwem prokuratora generalnego – dowiedziała się PAP ze źródła w prokuraturze.
Wniosek dotyczy uchylenia immunitetu europosłowi za naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia obowiązków służbowych.
Chodzi o incydent z 11 lipca, do którego doszło podczas zorganizowanego przez MSZ spotkania polskich europosłów. Eurodeputowany Michał Boni został spoliczkowany przez europosła Janusza Korwin–Mikkego.
Zawiadomienie w tej sprawie jeszcze tego samego dnia złożyło w Prokuraturze Generalnej MSZ. Następnie trafiło ono do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W wyniku zawiadomienia prokuratura wszczęła dochodzenie "w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej eurodeputowanego PO Michała Boniego poprzez uderzenie go otwartą dłonią w policzek".
Według art. 222 par. 1 Kodeksu karnego, "kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3".
Korwin–Mikke mówił po incydencie PAP, że spoliczkował Boniego, bo tak mu obiecał. – Kiedy w czasie debaty ws. ustawy lustracyjnej (w 1992 r.) Boni wypierał się, że był agentem SB i wyzywał mnie od idiotów, dałem mu słowo i go dotrzymałem. Przyznał się potem, że był agentem, od początku miałem rację – mówił Korwin–Mikke.
31 października 2007 r. Michał Boni, który otrzymał propozycję wejścia do rządu Donalda Tuska, poinformował, że podpisał pod wpływem szantażu w 1985 r. deklarację współpracy z SB, choć samej współpracy nigdy nie podjął.
Po incydencie na spotkaniu Boni napisał na Twitterze: "Powiedziałem "dzień dobry" posłowi Korwin–Mikkemu, uderzył mnie w twarz. To nie jest normalne!!". Zaznaczył też, że za różne rzeczy już przepraszał. "Z pokorą przyjmuję ataki! Ale jest granica!" – podkreślił.