– Sanders i Trump są symbolem buntu wobec establishmentu w Waszyngtonie, ale i w partiach (…) Sanders głosi hasła bardzo socjalistyczne, to zagrożenie dla establishmentu demokratycznego, a Trump nie jest akceptowany przez establishment Republikanów. Jeśli Trump nie zostanie zaaprobowany przez Republikanów, to może wystąpić, jako trzeci kandydat – powiedział prof. Tomasz Żyro z Uniwersytetu Warszawskiego.
Według prof. Zbigniewa Lewickiego z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie wybory w New Hampshire, to proces pewnej dynamiki i nie mają większego znaczenia, ponieważ istotne jest pokazanie siły. Jak dodał, jeszcze pół roku temu nikt nie sądził, że Sanders jest poważnym kandydatem, a teraz jest już inaczej.
– Chodzi o to, czy uda mu się utrzymać poparcie, co byłoby zaskakujące. Jest kandydatem o poglądach socjalistycznych, co w USA nie powinno mieć miejsca. Trump jest ciekawym politykiem: jest dynamiczny, nietuzinkowy. Nie bardzo go widzę w kontekście rozmów z politykami europejskimi. Bardzo ciekawy kandydat, ale na pewno bardzo niedobry prezydent dla świata – powiedział amerykanista.
Z kolei prof. Żyro przypomniał, że w najbliższym czasie kandydatów czekają bardzo mocne próby w innych stanach, a sam proces przypomina taktykę zbieractwa. W jego ocenie machina Trumpa zaczyna się zacinać, zaś sam kandydat jest sprawny retorycznie, ale później przyjdzie czas innych argumentów.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Sanders deklasuje Clinton, Trump liderem u Republikanów. Zaskakujące prawybory w New Hampshire