Wszyscy są wygrani i wszyscy są przegrani – udało się zapobiec radykalnemu scenariuszowi wyjścia Grecji ze strefy euro, ale przez zapis o funduszu, do którego mają wnieść kapitał, Grecy stracą jeden z podstawowych elementów suwerenności państwowej – możliwość dysponowania swoim majątkiem – to dotąd niespotykane w standardach międzynarodowych zjawisko – mówił w Telewizji Republika prof. Piotr Wawrzyk z Instytutu Europeistyki UW.
– To porozumienie jest zawarte na warunkach niespotykanych dotychczas w standardach międzynarodowych. Fundusz, do którego Grecy mają wnieść kapitał z jednej strony będzie w Grecji, z drugiej będzie pod nadzorem instytucji międzynarodowych. Grecy nie będą mieli zdania, oddają w sposób pośredni część swojego majątku pod nadzór międzynarodowy – podkreślał. – Tracą jeden z podstawowych elementów suwerenności państwowej – możliwość dysponowania swoim majątkiem. Nie będą już niezależnym krajem – dodał.
Zaznaczył przy tym, że radykalna lewica będzie mocno manifestować niezgodę na przyjęte postulaty.
Pytany o związki premiera Grecji z Władimirem Putinem, prof. Wawrzyk zauważył, że z wyjątkiem deklaracji poparcia politycznego, Rosja nie jest w stanie w żaden sposób pomóc Grecji, ponieważ jej gospodarka znacząco podupadła w wyniku zachodnich sankcji. Przypomniał, że dochodziło do rozmów pomiędzy przywódcami obu krajów, ale nie przyniosły one żadnego efektu.
– Po tym, jak załamały się poprzednie rozmowy z Unią Europejską, Putin rozmawiał z Ciprasem i te rozmowy skończyły się na niczym. Rosja w swojej sytuacji gospodarczej nie jest w stanie pomóc finansowo Grecji – stwierdził.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Tusk odwołuje nadzwyczajny szczyt UE. Zamiast tego spotkanie
Szczerski o sytuacji w Grecji: Jak słyszę, że jest szczyt ostatniej