– Niemcom nie udało im się wprowadzić mechanizmu automatycznego podziału uchodźców. Hegemonia kanclerz Angeli Merkel, w następstwie błędnej decyzji o przyjęciu uchodźców, zaczyna zanikać – mówił w Telewizji Republika prof. Piotr Wawrzyk z Uniwersytetu Warszawskiego.
Prof. Wawrzyk odniósł się również do, coraz częściej wprowadzanych na granicach państw strefy Schengen, kontroli granicznych.
– Strefa Schengen jest największym osiągnięciem Unii Europejskiej – podkreślał, zaznaczając, kraje UE nie będą dążyły do jej likwidacji. – Musimy być świadomi, że w najbliższym czasie, także w czasie nadchodzących wakacji będziemy musieli poddać się kontrolom na granicach,chociażby, jak będziemy chcieli dostać się do Włoch. Trzeba się do tego przyzwyczaić – przyznał. – Jeśli zmniejszy się presja migracyjna, to znikną kontrole – dodał.
Uznał przy tym, że złym wyjściem jest pojawiający się ostatnio w dyskusjach pomysł wykluczenia ze strefy Schengen Grecji. – Wyrzucenie Grecji ze strefy Schengen to najbardziej prawdopodobne rozwiązanie, ale to, moim zdaniem, najgorsze rozwiązanie, bo tworzy precedens wyrzucania krajów ze strefy Schengen. Do tej pory ta strefa tylko się powiększała – zaznaczył. – Imigranci i tak będą starali się przedostać przez granice, a dodatkowo nastąpi ich większe spiętrzenie, co zagrozi Grecji – uznał.
Prof. Wawrzyk zwrócił również uwagę na inny problem – Wielką Brytanię, która ma podjąć decyzję o swoim dalszym członkostwie w Unii. Jego zdaniem, debata o Polsce w Parlamencie Europejskim nie była przemyślanym ruchem przed brytyjskim referendum, ponieważ największe obawy tego kraju wynikają właśnie z manifestowania przez Brukselę władzy nad poszczególnymi rządami.
– Debata o Polsce może zwiększyć prawdopodobieństwo, że Wielka Brytania wystąpi z Unii Europejskiej. Brytyjczycy zobaczą, że Bruksela ma za dużo władzy i na przykładzie Polski przywołuje jakieś państwo do porządku i mogą pomyśleć, że kiedyś coś nie spodoba się Unii Europejskiej w działaniach Wielkiej Brytanii – zauważył.