Gościem Marcina Bąka w programie "Wolne głosy" był prof. Maciej Szymanowski z Uniwersytetu Katolickiego w Budapeszcie. – Dyplomacja polega na przekazywaniu informacji również non-werbalnie. Tego rodzaju spotkania służą temu, by pokazać co konkretne państwo, rząd chcą realizować - mówił o spotkaniu premierów Morawieckiego i Orbana w Budapeszcie.
Wizyta premiera Morawieckiego
– To sygnał, że Grupa Wyszehradzka jest dla nas ważna. Oprócz wizyty w Brukseli, pokazujemy, że interes regionalny jest dla nas bardzo istotny - mówił prof. Szymanowski.
– Dyplomacja polega na przekazywaniu informacji również non-werbalnie. Tego rodzaju spotkania służą temu, by pokazać co konkretne państwo, rząd chcą realizować - kontynuował.
Polak, Węgier, dwa bratanki…
– Nie nazwałbym tego sentymentalizmem. Uczymy się historii po to, by wiedzieć co się stanie. Historia pomaga nam określić jak zachować się w konkretnych sytuacjach. Węgrzy ogromnie pomogli nam podczas II wojny światowej, mimo że oficjalnie byli po drugiej stronie barykady. Wiele elementów wspólnych. Rozmawiano o tym, co ma się wydarzyć w przyszłości. Węgrzy doskonale rozumieją, że Unia nie może się zamykać - tłumaczył prof. Szymanowski.
– Unia Europejska leży w Europie. Została powołana do tego by zrzeszać, a nie zamykać na innych - dodał.
Polska pod ostrzałem
– Nikt oficjalnie tego nie potępia, jednak wszystko i tak wyląduje w koszu. Jestem zupełnie spokojny. Węgry były w sytuacji znacznie trudniejszej. Zabroniono im używania nazwy Węgry. Komuniści wprowadzili nazwę Republika Ludowa Węgierska. W tych czasach, w wielu krajach narzekano na urzędników z Brukseli. Dziś szkaluje się Polskę, na nas wypadło. Przyjmijmy to z otwartą przyłbicą - odniósł się prof. Szymanowski.
Jak rysuje się nasza współpraca z Węgrami
– Musimy wzmacniać swoje państwo i to się dzieję. Bez silnej armii, na dłuższą metę nie da sobie rady. Mamy Grupę Wyszehradzką, która działa dobrze, jednak mogłaby lepiej. Szykuje nam się nie do końca korzystne rozwiązanie - stwierdził.
Perspektywy współpracy politycznej
- Obok Viktora Orbana i Jarosława Kaczyńskiego, w rankingu "Politico" uwzględniono Kurza. Przed Austrią, Rumunią otwiera się wielka możliwość współpracy z Europą Środkową. To też szansa dla nich do upodmiotowienia. Nie chodzi o dużą politykę. Mamy wiele interesów wspólnych i koncepcji - podsumował prof. Maciej Szymanowski.