Prof. Szeremietiew: Plan Putina, by stworzyć pięść do gruchotania kości sąsiadom, może się nie powieźć
– Drastyczny spadek cen ropy, sankcje i osłabienie rubla względem dolara mogą sprawić, że zakładany przez Putina plan zmodernizowania armii się nie powiedzie – mówił w programie "Geopolityka" prof. Romuald Szeremietiew b. szef MON.
W miniony czwartek Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) zdecydowała, że nie ograniczy wydobycia ropy, aby podnieść ceny surowca. Decyzja ta sprawiła, że cena ropy Brent po raz pierwszy od lata 2010 roku spadła do poziomu niewiele ponad 70 dolarów za baryłkę. W konsekwencji kurs dolara wobec rubla na giełdzie w Moskwie w piątek wieczorem po raz pierwszy w historii przekroczył psychologiczny próg 50 RUB za 1 USD.
O wpływie spadku ceny "czarnego złota" na gospodarkę rosyjską rozmawiali w studio Telewizji Republika prof. Romuald Szeremietiew, b. minister obrony narodowej, ekspert ds. międzynarodowych Jarosław Guzy oraz dr. Jerzy Targalski ze Studium Europy Wschodniej.
– Kto może w Rosji, masowo wymienia ruble za dolary i transferuje amerykańską walutę na Zachód – wyjaśnił dr Targalski. – Na listopad odpływ kapitału z Rosji sięga 130 mld dol. To tyle, ile wynosił odpływ kapitału podczas wojny Rosji z Gruzją z 2007 r. W przyszłym roku możemy się spodziewać głębokiego kryzysu w tym kraju – ocenił.
Zaproszeni do studia Telewizji Republika eksperci rysowali scenariusze reakcji Kremla na nadchodzący kryzys.
– W tej sytuacji popularność prezydenta Putina spadnie. Może jeszcze uruchomić rezerwy finansowe na wsparcie gospodarki – stwierdził Guzy.
– Ale rezerwy starczą najwyżej na rok. Kreml nie ma co liczyć na pomoc Berlina, bo ile pieniędzy Niemcy nie wpakowałyby w Rosję, gospodarka rosyjska po prostu je wchłonie. Potem Putin albo poślizgnie się na skórce od banana albo czymś zakrztusi podczas obiadu – odpowiedział Guzemu dr Targalski.
Zdaniem prof. Szeremietiewa Putin jest zupełnie świadom tych zagrożeń. – Nie chce, by go "zdjęto", więc odwoła się do nasilenia dywersji w granicach dawnego imperium sowieckiego – powiedział były wicemister obrony narodowej. – Ale na zrealizowanie planu zmodernizowania do 2020 r. rosyjskie armii tak, by stała ona się największą siłą ekspedycyjną na świecie potrzebne są pieniądze. Przy takich cenach ropy Putin nie ma co liczyć na uzbieranie potrzebnych funduszy – wyjaśnił.
Zdaniem Guzego spadkowy trend cen czarnego złota nie powali Rosji na kolana. – USA i państwa arabskie z Zatoki Perskiej, czyli główni członkowie OPEC, nie pozwolą, by cena za baryłkę spadła zbyt nisko. Zachód już teraz mówi, żeby z naciskiem na Rosję nie przesadzać, bo może się ona odwinąć. Więc Rosja będzie nadal prowadziła swoją wyrachowaną grę na tyle, na ile pozwala jej Zachód – stwierdził.
– Pan Guzy prezentuje racjonalny punkt widzenia, ale pamiętajmy, że Kreml nie będzie analizował sytuacji pod kątem scenariusza pozytywnego, ale pod kątem drastycznego spadku cen ropy. Kreml i Putin przygotowują scenariusze na moment najbardziej niekorzystny – usłyszał Guzy w odpowiedzi od prof. Szeremietiewa.
– Może zatem to oligarchowie przygotowują tzw. plan "B" – przewrót na Kremlu, obalenie Putina i korekta stosunków z Zachodem – powiedział Guzy.