– Nie mam zdania na temat wschodniej polityki rządu, bo tej polityki nie ma – powiedział w wieczornym paśmie "Wolne głosy" prof. Krzysztof Szczerski. Polityk Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że brak tej polityki przyczynił się do utracenia podmiotowości przez nasz region.
Krzysztof Szczerski mówił na antenie TV Republika, że w UE nie ma wspólnego stanowiska, wspólnej polityki ws. wojny na Ukrainie. Jak stwierdził, to co możemy zaobserwować, to samowolka kilku mocarstw.
W opinii polityka PiS, cały region Europy Środkowej został w tej sprawie zmarginalizowany i zaczyna być rozgrywany przez zewnętrzne siły.
Profesor Szczerski winą za ten stan rzeczy obarcza rządzącą koalicję. – Nie mam zdania na temat wschodniej polityki rządu, bo tej polityki nie ma – powiedział. Polityk podkreślił, że brak ten przyczynił się właśnie do utracenia podmiotowości przez nasz region. Jak dodał, zjednoczenie państw tej części Europy to dziedzictwo świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego, który – jak mówił – w znacznie trudniejszych warunkach, potrafił sprawić, że państwa te wystąpiły jako region.
– Gdyby poprowadzić konsekwentnie politykę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, to być może agresja Rosji na Ukrainie nie zaszłaby tak daleko, a rozmowy pokojowe nie odbywałyby się w Mińsku pod dyktandem Putina, a w Warszawie – powiedział.
Zdaniem prof. Szczerskiego wojna polsko-polska, jaką wywołano przeciwko prezydentowi Kaczyńskiemu była ogromnym błędem także z tego powodu, że jego przeczucia dotyczące tego, do czego imperialne zapędy Rosji mogą doprowadzić nie były słyszane.