- Naprawdę trudno uwierzyć, żeby luka w dochodach podatkowych to był tylko brak kompetencji. To olbrzymie sumy w konkretnych kieszeniach. I ja rozumiem, że wielu ekspertom trudno uwierzyć, że bez podniesienia stawek podatkowych mogliśmy po siedmiu miesiącach mieć wzrost dochodów do budżetu o 18 mld złotych. Tylko prostymi posunięciami - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" prof. Tomasz Strąk, ekonomista, szef Departamentu Informacji Podatkowej w Ministerstwie Finansów.
"Super Express" zapytał szefa Departamentu Informacji Podatkowej, jaką sumę uda się uzyskać z uszczelnienia systemu podatkowego w Polsce. - Ostrożnie szacując, uważam, że uda się uzyskać 30 miliardów zł w ciągu 2-3 lat. Choć może być więcej - powiedział Tomasz Strąk.
Ekonomista odniósł się także do wypowiedzi niektórych ekspertów mówiących o przyczynach luki w dochodach podatkowych w czasie rządów PO-PSL.
- Eksperci i politycy związani z PO tłumaczą, że jak jest wzrost gospodarczy, to luka w dochodach podatkowych rośnie. Przecież to ewidentny brak kompetencji - powiedział prof. Strąk, dodając, że tę lukę szacuje się na 35 do 50 mld zł. - I naprawdę trudno uwierzyć, żeby to był tylko brak kompetencji. To olbrzymie sumy w konkretnych kieszeniach. I ja rozumiem, że wielu ekspertom trudno uwierzyć, że bez podniesienia stawek podatkowych mogliśmy po siedmiu miesiącach mieć wzrost dochodów do budżetu o 18 mld złotych. Tylko prostymi posunięciami - dodał.