Kombinuje jak koń pod górę! Burza po wypowiedzi prof. Matczaka
Większość Polaków uznała wybory prezydenckie za zamknięty rozdział, ale prawnicze "guru" liberałów prof. Marcin Matczak rzucił nowe wyzwanie: koncepcję "prezydenta tymczasowego". Jego pomysł, by podważyć legitymację Karola Nawrockiego nawet po złożeniu przysięgi, wywołał lawinę krytyki. Politycy nie mają wątpliwości, że to nie tylko atak na demokrację, ale i niebezpieczna gra instytucjami państwa.
"Kombinuje jak koń pod górę"
Prof. Marcin Matczak, znany z bliskich związków z obozem rządzącym Donalda Tuska, zaproponował w "Rzeczpospolitej" nietypowy scenariusz. Nawet jeśli Karol Nawrocki złoży przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym, jego prezydentura ma być – według Matczaka – jedynie "tymczasowa". Kluczem ma być przejęcie kontroli nad Trybunałem Konstytucyjnym, który mógłby zakwestionować ważność wyroku Sadu Najwyższego w sprawie wyborów.
- Marcin Matczak kombinuje jak koń pod górę
- powiedział poseł PiS Jan Kanthak w programie "Miłosz Kłeczek Zaprasza".
- Te słowa to totalna głupota. Jego syn napisał utwór pt. "Patointeligencja". Nie wiem, może on to pisał pod wpływem swoich doświadczeń z domu. Takie bzdury opowiadać, to jest anarchia i nawoływanie do zamachu stanu
- dodał polityk.
Kanthak nie pozostawia złudzeń, że koncepcja Matczaka, to próba podważenia fundamentów demokracji.
- Można pójść zagłosować w wyborach, a tu wyjdzie taki pan Matczak i powie, że prezydent jest tymczasowy. Oni na głowy poupadali. Pseudoautorytety same się degradują
- powiedział.
Ludzie mają już tego dosyć
Krzysztof Szymański z Konfederacji nie ukrywał frustracji, podkreślając, że obóz rządzący i wspierające go elity prawnicze, nie potrafią pogodzić się z przegraną.
– Ja już mam zwyczajnie dosyć. Moja cierpliwość się skończyła, patrząc na to, jak oni słuszne wartości wykorzystują do brutalnej walki politycznej. To nie jest prezydent tymczasowy, jak chce profesor Matczak, ale prezydent wybrany demokratycznie
- powiedział.
Podobne stanowisko zajęła Marta Stożek z Partii Razem. Jej zdaniem, taka narracja, nawet jeśli jest absurdalna, jest szkodliwa dla Polski. Jej zdaniem, to psucie państwa.
- Ja liczę na to, że słowa pana Matczaka są kolejnym etapem żałoby po przegranych wyborach. To wszystko jest straszne i dla Polski obiektywnie złe. Wybory były, wygrał Karol Nawrocki i koniec
- powiedziała.
Jak zakwestionować wybory?
Plan Matczaka opiera się na założeniu, że rządzący mogą przejąć kontrolę nad TK, a następnie - poprzez kwestionowanie składu Sądu Najwyższego, który wydawał orzeczenie w sprawach wyborów - podważyć legalność wyboru Karola Nawrockiego. To scenariusz, który nie tylko budzi wątpliwości prawne, ale i polityczne.
- Żadna instytucja nie przedstawiła rzetelnych dowodów na to, że wybory mogły zostać sfałszowane, albo coś mogło wpłynąć na ich wynik
- przypomniał Szymański.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X