"PO przypomina rozwścieczonych szaleńców, obsesyjnie wykrzykujących coraz bardziej absurdalne i groteskowe hasła. W tym rozpędzającym się mechanizmie szaleństwa Tusk odgrywa nadal niemałą rolę" – powiedział w wywiadzie z Lidią Lemaniak dla "Gazety Polskiej Codziennie" prof. Ryszard Legutko, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
Donald Tusk stwierdził ostatnio, że w Brukseli „nikt na Polskę nie chce się rzucić”. Czy Pana zdaniem Tusk ma swój wkład w ciągłe ataki na polski rząd?
Tusk nie odgrywa realnej roli w instytucjach UE. Jedyne, co może zrobić, to zaszkodzić polskiemu rządowi i do tego ma zielone światło. Jego ataki na polski rząd nie powinny mieć miejsca, bo to kłóci się z rolą przewodniczącego RE, ale nie tylko nie spotkała go za to żadna reprymenda, lecz nagrodzono go gładkim wyborem na drugą kadencję. Wie, że może sobie na to pozwolić i to robi, nie tylko z myślą o zaszkodzeniu znienawidzonej przez siebie partii, ale także, uważam, z myślą o swojej dalszej karierze politycznej w Polsce.
Tusk powiedział ostatnio, że UE jest dla Polski „ciężarem i kłopotem” oraz zasugerował, że rząd chce wyprowadzić nasz kraj z Unii. Jak to w końcu jest? Czy rząd chce wyprowadzić Polskę z UE, czy nie?
To właśnie typowy Tusk. Mówi coś obrzydliwego i antagonizującego, ubierając to w retorykę troski. Całe to opowiadanie o wyprowadzaniu Polski z UE to przykład metody zmasowanego, systematycznego kłamstwa, sączonego w uszy i umysły Polaków. Nie ma żadnych podstaw, żeby snuć takie scenariusze, ale PO tak napompowała Polskę kłamstwem, chamstwem i brutalnością, że może oni sami już przestali odróżniać kłamstwo od prawdy. Przypominają rozwścieczonych szaleńców, obsesyjnie wykrzykujących coraz bardziej absurdalne i groteskowe hasła. W tym rozpędzającym się mechanizmie szaleństwa Tusk odegrał i odgrywa nadal niema- łą rolę, choć sam jako supercynik doskonale wie, że kłamie i kiedy kłamie.
Cały wywiad znajduje się w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"