– Każdy polityk, premier, którego ugrupowanie się wypaliło i nie ma pomysłu na Polskę, powinien ustąpić. Misja Donalda Tuska dobiegła końca – mówił w wieczornym programie „Wolne głosy” profesor Zdzisław Krasnodębski. – Pytanie, jak długo będzie trwała ta agonia i ile na tym straci społeczeństwo – podkreślał eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
W pierwszej kolejności komentowano sukcesy sondażowe Prawa i Sprawiedliwości wobec tzw. szklanego sufitu, który trapił polityków tej partii.
– Szklany sufit dotyczy wszystkich partii. Jest dziś coś takiego, co przypomina lata 2003-2005, coś się wyczerpało, a wiele środowisk zaczęło się ze sobą łączyć – mówił prof. Krasnodębski. Jego zdaniem obecny czas wygląda jak „koniec przygody PO”. – Trudno sobie wyobrazić, jakby mogła wyjść ze swoich kłopotów – ocenił europoseł PiS.
W jego ocenie dziś nie mamy tak spektakularnych czynników rozsadzających obóz władzy, jak komisja ds. afery Rywina, czy mainstremowych polityków, którzy krytycznie oceniają władzę. – Dziś to oburzenie jest jednak mniejsze – zaznaczył prof. Krasnodębski. W ocenie eurodeputowanego „rządy PO to taktyka przekupstwa”. – Epokę tej władzy można scharakteryzować wieloma aferami – dodał.
Odnosząc się do wysunięcia kandydatury Radosława Sikorskiego na szefa unijnej dyplomacji, prof. Krasnodębski stwierdził, że „w przypadku tego rządu trudno odróżnić działania rzeczywiste od tych PR-owych”. – Wydaje mi się, że to mogą być po prostu pewne zasłony dymne. Obraz ludzi światowych, ogładzonych trudno będzie władzy utrzymać, bo taśmy prawdy obnażyły zamiary – ocenił.
Prof. Zdzisław Krasnodębski komentował też sprawę zestrzelenia malezyjskiego boeinga 777 nad wschodnią Ukrainą i zaangażowanie światowych rządów w wyjaśnienie katastrofy. Europoseł PiS był pytany, czy w przypadku katastrofy rządowego Tu-154M pod Smoleńskiej nie można było być równie skutecznym.
– Polski rząd wówczas zdradził polską rację stanu, powinien zniknąć po tym wydarzeniu – stwierdził prof. Krasnodębski. – Absurdy, które wmawiano Polakom, że alternatywą była wojna. I budowanie przyjaźni polsko-rosyjskiej, gdzie nie wiadomo, jak się zakończy śledztwo to był koszmar. Tak samo jak atakowanie żałoby. Mieliśmy do czynienia ze zbiorową zapaścią, a za to odpowiada obecna ekipa rządząca – wyjaśniał.
Prof. Krasnodębski podkreślał również niemoc obecnej władzy. – Co ten rząd zrobił od stycznia tego roku? Trudno sobie przypomnieć takie rzeczy – zauważył. – Każdy polityk, premier, którego ugrupowanie się wypaliło i nie ma pomysłu na Polskę, powinien ustąpić. Misja Donalda Tuska dobiegła końca. Pytanie, jak długo będzie trwała ta agonia i ile na tym straci społeczeństwo – podkreślał eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Miller przestrzega: kandydat PiS może wygrać wybory prezydenckie. "To byłby dla mnie dramat", mówi były aparatczyk PZPR