Grecja wpadła w spiralę zadłużenia, a dopingiem do tego było uczestnictwo w strefie euro. To trochę tak, jak ktoś dostaje kartę kredytową i debet na niej nie jest kontrolowany przez pożyczającego – mówił w Telewizji Republika ekonomista prof. Ryszard Bugaj.
Prof. Bugaj wyjaśniał, dlaczego Grecja znalazła takiej sytuacji. Stwierdził, że winy za obecny stan nie ponosi tylko Grecja, ale także państwa, które tak chętnie pożyczały jej pieniądze.
– Ze środowisk liberalnych przebija się teza, że Grecy pożyczali i zadłużali się bez opamiętania, ale ten, kto pożyczał powinien o tym wiedzieć, a, mimo to, pożyczano im dość tanio – podkreślał. – W takiej sytuacji niesłychanie trudno jest oprzeć się i nie pożyczać – dodał.
Zauważył, że pożyczanie pieniędzy Grekom było na rękę czołowym państwom strefy euro, szczególnie Niemcom. – Niemcy za pożyczone pieniądze Grekom sprzedawali swój sprzęt wojskowy, tak samo Francuzi byli za tym, żeby Grecja się zadłużała – stwierdził.
Zdaniem prof. Bugaja Unia Europejska nie może sobie pozwolić na to, żeby Grecja stała się bankrutem. – Nie wiemy, co się zdarzy, jeżeli Grecja popadnie w bankructwo, to się jeszcze nie wydarzyło. Myślę, że premier Cipras umocnił swoją pozycję przez to referendum. Politycy europejscy rozumieją te okoliczności i będą dążyli do kompromisu z Cirpasem. On też wie, że istnieje granica w żądaniach – uznał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Cipras: Grecy podjęli historyczną i odważną decyzję
Nadzwyczajny szczyt ws. Grecji. "Nie wierzymy, że premier Cipras nas zdradzi"