Ustalenia szczytu NATO dotyczą bardzo konkretnych rzeczy, takich jak rozmieszczenie wojsk Sojuszu w Polsce i państwach bałtyckich. To konkrety, które posunęły sprawy naprzód – ocenił w "Wolnych Głosach" prof. Wojciech Bieńkowski, wykładowca uczelni Łazarskiego.
– Teraz nastąpił krok, o którym mówiło się od kilku lat. Decyzje, jakie zapadły podczas szczytu NATO potwierdzają długofalową politykę amerykańską, jako pewną próbę konsolidacji Zachodu i wzmocnienia sojuszu państw atlantyckich. Równolegle trwają negocjacje ws. umowy TTIP, które wzmocnią z kolei więzi handlowe – mówił ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.
– Postrzegałbym szczyt NATO w sposób bardziej globalny. Konkrety, które zapadły, pokazują, że realizowany jest kolejny etap – dodał prof. Bieńkowski, podkreślając, że reset w stosunkach na linii Waszyngton-Moskwa, europejscy liderzy "wciskali nam" mimo, że Rosja dokonała aneksji Krymu i zaangażowała się wojskowo na wschodzie i południu Ukrainy.
Gość TV Republika tłumaczył, że amerykańską politykę należy rozpatrywać wielowymiarowo, ponieważ jej celem jest umocnienie pozycji Stanów Zjednoczonych jako globalnego mocarstwa i światowego lidera, nie tylko w dziedzinie wojska, ale również w kwestiach związanych z gospodarką i ekonomią.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Ryszard Petru krytykuje prezesa PiS. "Podczas szczytu NATO z nikim się nie spotkał"
Wojciech Szewko: Decyzje warszawskiego szczytu NATO uderzają w interesy gospodarcze Niemiec