W uroczystościach 100-lecia odzyskania niepodległości nie chodzi tylko o to, by mówić o historii; rzecz polega na tym, by z historii wyprowadzać wnioski na przyszłość, by pokazywać w historii właściwe wzorce - powiedział w poniedziałek w Kolbuszowej prezydent Andrzej Duda.
Prezydent podziękował mieszkańcom Kolbuszowej (Podkarpacie) za to, że pozytywnie odpowiedzieli na jego apel o to, by świętować 100-lecie niepodległości także w lokalnych społecznościach. Duda podkreślił, że obchody setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości mają na celu także pokazanie, że "warto te Polskę umacniać, warto ją budować swoim codziennym życiem i pracą".
"Przecież o to chodzi w uroczystościach 100-lecia odzyskania niepodległości. Rzecz nie jest tylko w tym, by mówić o historii. Rzecz polega na tym, by z historii wyprowadzać wnioski na przyszłość, by pokazywać w tej historii właściwe wzorce, by pokazywać w niej to, co ważne i to co chcemy osiągać w przyszłości, i to, z czego chcemy, żebyśmy wyciągali wnioski pozytywne na następne dziesięciolecia i stulecia trwania i rozwoju naszego państwa" - powiedział prezydent.
Duda zaznaczył, że wolną Polskę uzyskiwało się nie tylko walką, ale też pracą organiczną. "Także w okresie zaborów dbano tutaj nie tylko karabinem o to, by zachować tożsamość, zachować polskość. Myślę chociażby o wspaniałej postaci tutejszego proboszcza ks. Ludwika Ruczki, którego nazywają często ojcem sybiraków, dlatego, że po powstaniu styczniowym wielu młodych ludzi uratował" - podkreślił prezydent.