Na zawsze pozostanie w naszych serach, jako dumny, żarliwy patriota, prawdziwa legenda Solidarności oraz człowiek całą duszą zaangażowany w pomnażanie i ochronę dobra wspólnego – podkreślił prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym podczas uroczystości pogrzebowych Andrzeja Rozpłochowskiego. List odczytała Zofia Romaszewska.
Prezydent przypomniał w liście, że Andrzej Rozpłochowski – wówczas 30-letni mechanik samochodowy z Huty Katowice, swoją postawą, czynami i słowami przybliżył kolejne zwycięstwo Polaków w walce o wolność i niepodległość". Wskazał także, że "wpłynął na bieg polskiej historii, a przez to sam znalazł w niej poczesne miejsce".
- Będzie pamiętany, jako przywódca protestu w Hucie Katowice w roku 1980 i charyzmatyczny przewodniczący skupionego wokół Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego - dodał.
- Był liderem śląsko-dąbrowskich struktur Solidarności, a także delegatem na I Krajowy Zjazd Delegatów w Gdańsku, następnie członkiem Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" i przewodniczącym miejskiej komisji koordynacyjnej w Dąbrowie Górniczej - przypomniał w liście Andrzej Duda.
13 grudnia 1981 r. został internowany. Został oskarżony o "próbę obalenia siłą ustroju PRL", był przetrzymywany bez wyroku w Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów, zwolniony na mocy amnestii w lipcu 1984 r. W 1985 r. wszedł do prezydium Polskiej Partii Niepodległościowej.
W liście prezydent przypomniał, że pod koniec lat 80., poszukując możliwości leczenia ciężko chorej żony, Rozpłochowski wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie zaangażował się w działalność polskich organizacji polonijnych.
- Powrócił do Polski w 2010 r., chcąc znów oddać się na służbie Polsce i ideałom Sierpnia- dodał.
- Na zawsze pozostanie w naszych serach jako dumny, żarliwy patriota, prawdziwa legenda Solidarności oraz człowiek całą duszą zaangażowany w pomnażanie i ochronę dobra wspólnego – podkreślił prezydent Andrzej Duda.
Andrzej Rozpłochowski został odznaczony pośmiertnie przez Prezydenta RP Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. W imieniu prezydenta rodzinie zmarłego order przekazała Zofia Romaszewska.
Katowice - Pogrzeb bohatera pic.twitter.com/kt4KaS8DNc
— @KWyszkowski (@KWyszkowski) December 23, 2021
Andrzej Rozpłochowski podpisał Porozumienie Katowickie
Podczas homilii w czasie mszy św. pogrzebowej, metropolita katowicki wspomniał 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego oraz śmierci dziewięciu górników z kopalni "Wujek". Podkreślił, że cierpienia dotykały najbardziej ideowych osób tworzących ruch społeczny, a potem związek zawodowy "Solidarność". "Należał do nich zmarły śp. Andrzej Rozpłochowski" - podkreślił abp Wiktor Skworc.
- Odpowiada on syntetycznie, skrótowo na pytanie zawarte w dzisiejszej Ewangelii i zadawane przez rodziców po urodzeniu dziecka: "Kimże będzie to dziecię". Wiemy, kim był śp. Andrzej, bohater Solidarności i patriota - dodał. Zauważył także, że "wspominając czas stanu wojennego możemy powiedzieć, że wolną Polskę zdobyli ludzie gwałtowni". "Pragnęli lepszego życia, chcieli budować wspólne dobro, wolną ojczyznę. Do takich niewątpliwie należał śp. Andrzej, którego dziś żegnamy, dziękując mu z pełne poświęceń życie" - mówił.
- Było to bodaj w roku 2016 lub 17, kiedy ze śp. Andrzejem spotkaliśmy się po latach, by porozmawiać o Polsce, by powspominać. Wtedy przedstawił inicjatywę, by uczcić tych, którzy w mrocznym czasie stanu wojennego byli "Solidarni z Solidarnością". Inicjatywa była godna poparcia i to dzięki niej na budynku probostwa parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach została umieszczona tablica, przypominająca, że w tym budynku w latach 1982-89 mieścił się Biskupi Komitet Pomocy Więźniom i Internowanym - wspomniał abp Skworc. "Panie Andrzeju! Wychodząc z taka inicjatywą okazał się Pan człowiekiem pamiętającym i wdzięcznym, wszak i Pana, i Rodzinę mogliśmy otaczać solidarną opieką. I razem z Panem dziękuję tym – a wielu już przeszło do Domu Ojca – za to, że w naszej aglomeracji i Kościele byli ludzie wytrwale "Solidarni z Solidarnością".