Prosimy o racjonalną gospodarkę wodą; musimy przywiązywać do tego wagę; jeżeli nie będziemy mieli w najbliższym czasie opadów deszczu, to sytuacja może stać się niebezpieczna – apelował prezydent Andrzej Duda po rozmowie z szefami kilku resortów.
Prezydent poinformował, że rozmowa z ministrem rolnictwa, ministrem środowiska, ministrem klimatu i ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej dotyczyła zarówno gospodarki wodnej, jak i ochrony środowiska i klimatu.
Wskazał, że już obecnie w Polsce widać „symptomy suszy” i sytuacja będzie zależeć w najbliższym czasie od wysokości opadów w maju. Prezydent poinformował, że poziom wilgotności ściółki leśnej wynosi 20 proc., a gdy spadnie poniżej 10 proc., będzie trzeba wprowadzić zakaz wstępu do lasów.
– Jeżeli nie będziemy mieli w najbliższym czasie opadów deszczu, sytuacja może stać się niebezpieczna – mówił prezydent.
– Prosimy o racjonalną gospodarkę, o to, by racjonalnie gospodarować wodą, także tą wodą, którą chociażby podlewamy ogródki – apelował Duda.
Podkreślił, że należy przywiązywać wagę do tej sytuacji, ponieważ wody w Polsce nie jest za wiele. Dodał, że rozpoczął się program poszukiwań hydrologicznych, opiewający na 300 mln zł, a z funduszu mogą korzystać poszczególne gminy, by prowadzić poszukiwania hydrologiczne.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Kwiecień w Sejmie przypomina, jak pani Kidawa-Błońska szorowała po dnie w wyborach i PO zablokowała wybory!
Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł
Najnowsze
Kwiecień w Sejmie przypomina, jak pani Kidawa-Błońska szorowała po dnie w wyborach i PO zablokowała wybory!
Kluby "Gazety Polskiej" oddadzą hołd Maurycemu Mochnackiemu
Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”
Tusk z Putinem mszczą się za przekop Mierzei Wiślanej
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł