Prezydent Gliwic: Usłyszeliśmy o nowej możliwości. Być może będzie szansa dla kopalń
– Podczas dzisiejszego spotkania usłyszeliśmy o nowej możliwości – być może będzie szansa dla tych kopalń, żeby wykazały, że ich część produkcyjna może być rentowna, czyli nie jest to droga w jednym kierunku – wprowadzenie do SRK i likwidacja – mówił po spotkaniu z premier Kopacz prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz.
O możliwości zmian w statucie Spółki Restrukturyzacji Kopalń, by z przeniesionych do niej kopalń można było wyprowadzić część produkcyjną rozmawiali w Katowicach z premier Ewą Kopacz włodarze miast, w których leżą kopalnie Kompanii Węglowej (KW) przeznaczone do likwidacji.
– Usłyszeliśmy, że trochę się zmieniło stanowisko rządu i co nas najbardziej cieszy to to, że w Spółce Restrukturyzacji Kopalń będzie możliwa działalność produkcyjna kopalń i możliwość odzyskania z SRK majątku produkcyjnego, który może wrócić do normalnej działalności w spółkach węglowych. To jest zmiana szalenie istotna – powiedział dziennikarzom po spotkaniu prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz.
Rządowy plan naprawczy dla KW, który wywołał na Śląsku falę protestów, zakłada sprzedaż nowej zawiązanej przez Węglokoks spółce celowej 9 z 14 kopalń Kompanii. Z pozostałych jedną ma kupić Węglokoks (Piekary), a kolejne cztery mają być zlikwidowane przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń z siedzibą w Bytomiu.
Przedmiotem jej działalności jest prowadzenie likwidacji kopalń, które zakończyły już wydobycie, zagospodarowanie majątku likwidowanych kopalń i tworzenie na bazie ich majątku nowych miejsc pracy.
– Podczas dzisiejszego spotkania usłyszeliśmy o nowej możliwości – być może będzie szansa dla tych kopalń, żeby wykazały, że ich część produkcyjna może być rentowna, czyli nie jest to droga w jednym kierunku – wprowadzenie do SRK i likwidacja. Może być wprowadzenie do SRK i wyprowadzenie części produkcyjnej. Założenie rządu jest takie, żeby wprowadzić do Spółki Restrukturyzacji Kopalń kopalnię, „odchudzić” i jeżeli tam będzie zdrowy majątek produkcyjny, a złoża są, to przenieść do spółki, która będzie prowadziła regularną działalność wydobywczą – wyjaśniał Frankiewicz.
Prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik oceniła atmosferę rozmów jako znacznie lepszą niż tych sobotnich. – Powiem uczciwie, że atmosfera dzisiejszego i sobotniego spotkania jest zupełnie inna. Wygląda na to, że pani premier jest zdeterminowana i pracują nad programami, a nie przyszli nam zakomunikować programy. (…) To nie znaczy, że jest łatwiej. My samorządowcy na pewno nie akceptujemy tego, co usłyszeliśmy w sobotę i gdy słyszymy o likwidacji, mówimy zdecydowane „nie”. Najgorsze jest to, że wszyscy mamy bardzo mało czasu – powiedziała.
Premier Ewa Kopacz spotkała się z prezydentami miast w przerwie toczonych od godz. 14. w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim rozmów z przedstawicielami związków zawodowych.
Według zarządu KW dalsze wydobycie w czterech kopalniach - Bobrek Centrum w Bytomiu, Brzeszcze w małopolskiej miejscowości o tej samej nazwie, Pokój w Rudzie Śląskiej oraz Sośnica-Makoszowy w Gliwicach i Zabrzu – jest ekonomicznie nieuzasadnione. W 2014 r. zakłady te przyniosły w sumie 821 mln zł strat.