Andrzej Duda jako pierwszy Prezydent RP odwiedził Amerykańską Częstochowę. Wraz z Małżonką uczestniczył w Mszy św. w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown w Pensylwanii, gdzie odsłonił pomnik upamiętniające Żołnierzy Wyklętych.
Parę Prezydencką powitał przeor Sanktuarium ojciec Rafał Walczyk. Zwrócił uwagę, że ta pierwsza wizyta Prezydenta RP w sanktuarium zbiega się z 1050. rocznica chrztu Polski.
Po Mszy świętej, Prezydent wręczył odznaczenia państwowe zasłużonym przedstawicielom Polonii amerykańskiej. Podziękował jej za to, że swoją działalnością w USA dają świadectwo, że „Polacy są społeczeństwem ludzi wiernych zasadom, twardych, takich, na których można polegać” i dzięki temu wnieśli swój wkład w lipcowy szczyt NATO w Warszawie. Jak podkreślił, przyniósł on decyzje, które wzmocniły bezpieczeństwo Polski. – Za tymi decyzjami w istotnym stopniu stały oczywiście władze USA. Dziękuję wam za to, że będąc tutaj dawaliście świadectwo, że warto stawać w obronie Polski, że warto być a Polakami, że warto mieć takiego sojusznika. To jest między innym i także i wasza zasługa. Wasza i naszych żołnierzy, którzy razem z żołnierzami amerykańskimi przelewali krew w Iraku, Afganistanie – powiedział Andrzej Duda.
Prezydent zaznaczył, że chciałby, aby wszyscy Polacy mieszkający w USA wrócili do kraju. - Ale oczywiście każdy z was podejmie decyzję w tej sprawie indywidualnie. Zawsze jednak będę do tego namawiał. Bardzo proszę o jedno, żebyście do Polski przynajmniej jeździli, żebyście do Polski zawozili, dzieci, wnuki, żeby łączność z krajem była – mówił.
Prezydent zaznaczył, że 50 lat temu, gdy powstała „polska Częstochowa” władze komunistyczne nie pozwoliły kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu przyjechać do USA na uroczystość poświęcenia świątyni.
- Ale był wtedy wśród Polonii ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Lyndon B. Johnson. Cieszę się ogromnie, że dzisiaj po 50 latach, kiedy w Polsce z tak wielkim zaangażowaniem obchodziliśmy i obchodzimy 1050 –lecie Chrztu Polski, mogę być tu jako prezydent Rzeczypospolitej, spotkać się z moimi rodakami w amerykańskiej Częstochowie, w miejscu, które was jednoczy i zespala – powiedział Andrzej Duda.
Następnie Prezydent wziął udział w uroczystości na cmentarzu w Doylestown, gdzie złożył kwiaty pod pomnikiem husarza, popiersiem gen. W. Andersa oraz obeliskiem upamiętniającym tragedię smoleńską. Odsłonił tam pomnik upamiętniający Żołnierzy Wyklętych.
Cmentarz znajdujący się na terenie Amerykańskiej Częstochowy jest największym poza granicami Polski cmentarzem wojskowym. Spoczywa na nim blisko 2 500 kombatantów. Łącznie na cmentarzu zostało pochowanych blisko 5 000 osób. Spoczywają na nim paulini i kapłani diecezjalni w sekcji kapłańskiej, mężowie stanu, artyści, wynalazcy, obrońcy polskiej mowy i kultury w alei zasłużonych, polscy generałowie, żołnierze I i II wojny światowej oraz byli więźniowie obozów koncentracyjnych w sekcji kombatanckiej, zwanej jako „Polish Arlington”.
Założycielem i budowniczym Sanktuarium był o. Michał Zembrzuski — Paulin, który w latach 50-tych przybył do USA z myślą utworzenia, jak to sam określił „Amerykańskiej Częstochowy”. W 1955 r. poświęcił pierwszą kaplicę Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown. Kaplica służyła przez 11 lat jako Sanktuarium przybywającym pielgrzymom. Szybko stała się miejscem licznych pielgrzymek, zjazdów Polaków, a przede wszystkim Centrum Kultu Matki Bożej Częstochowskiej. Poświęcenia świątyni dokonał 16 października 1966 r. abp John Krol - ówczesny ordynariusz archidiecezji filadelfijskiej, na terenie której leży Doylestown.