Prezydent Duda o zamachu w Manchesterze: "To jest coś, co nigdy nie powinno się wydarzyć"
Prezydent Andrzej Duda złożył we wtorek po południu kwiaty pod ambasadą Wielkiej Brytanii w Warszawie. Przekazał też kondolencje na ręce brytyjskiego ambasadora Jonathana Knotta i wpisał się do księgi kondolencyjnej.
Wcześniej, podczas briefingu prasowego zapewnił, że Polacy łączą się w bólu z rodzinami tych, którzy zginęli lub zostali ranni w zamachu w Manchesterze. Wyraził też nadzieję, że ranni wrócą jak najszybciej do zdrowia.
- To jest coś, co oczywiście nigdy nie powinno się zdarzyć, ale coś, co dzisiaj jest europejską rzeczywistością - zamachy terrorystyczne, niepokój o życie bliskich, to jest to, z czym dzisiaj zmaga się Europa, z czym dzisiaj zmaga się świat - podkreślił.
W swoim wystąpieniu na briefingu prasowym prezydent zapowiedział, że problem walki z terroryzmem będzie jednym z tematów czwartkowego szczytu NATO w Brukseli.
- Polska jest członkiem koalicji antyterrorystycznej, jest i pozostanie nim, i będzie działała, razem z całą wspólnotą Sojuszu Północnoatlantyckiego, wierząc w to, że terroryzm zostanie prędzej czy później pokonany - podkreślił. Ale żeby tak było - dodał prezydent - "trzeba naszej zdecydowanej i aktywnej postawy, i zdecydowanego "nie" - ze strony nie tylko państw europejskich, nie tylko państw UE, wszystkich razem solidarnie, ale także ze strony wszystkich państw Sojuszu Północnoatlantyckiego i wszystkich państw całego cywilizowanego świata: "nie" dla morderców niewinnych, "nie" dla tych, którzy atakują zwykłych ludzi, "nie" dla tych, którzy chcą wywołać wojnę w naszych demokratycznych krajach, w naszych demokratycznych społeczeństwach, "nie" dla tych, którzy chcą siać niepokój i niszczyć innym życie - powiedział Andrzej Duda.