- Przyznanie prawdy o zbrodni wołyńskiej jest warunkiem dobrosąsiedzkich relacji z Ukrainą - przyznał Andrzej Duda w programie "Kawa na ławę" w TVN24.pl.
Andrzej Duda wziął udział w programie "Kawa na ławę", gdzie był pytany o wiele spraw związanych z Polską i sprawami międzynarodowymi. Jednym z pytań była sprawa relacji polsko - ukraińskich.
Prezydent przyznał, że "warunkiem tego, żeby nasze relacje na przyszłość układały się jako dobrosąsiedzkie, nie tylko na poziomie władz, ale przede wszystkim na poziomie społeczeństw jest to, abyśmy wzajemnie żyli w prawdzie. Ta prawda jest bardzo trudna, zwłaszcza dla strony ukraińskiej, bo ona oznacza, niestety, przyznanie prawdy o tym, co działo się na Wołyniu". I dodał, on jaki Prezydent Polski od dłuższego czasu zwraca się do prezydenta Petra Poroszenki ws. tego, by ukraińskie władze podjęły konkretne działania w tym zakresie.
Andrzej Duda podkreślił jednak, by pamiętać, że Ukraina dziś jest w bardzo trudnej sytuacji: toczy wojnę: - To jest państwo, które znalazło się w bardzo trudnej sytuacji na skutek działań mocarstwa, które znajduje się poza jego wschodnią granicą. W dodatku bez wątpienia ma na swoim terytorium ludzi, którzy do dzisiaj mają swoje wątpliwości, czy oni chcą mieszkać na Ukrainie czy oni chcą mieszkać w Rosji".
Polskiego prezydenta cieszy to, że tak wielu obywateli Ukrainy przybywa do Polski. "Sprzyja to bliższemu zrozumieniu, sprzyja zaprzyjaźnieniu się. Apeluję do wszystkich moich rodaków, żeby rzeczywiście naszych sąsiadów z Ukrainy, kiedy tutaj do nas przyjeżdżają, przyjmować jak najlepiej, bo to także buduje ten dobry klimat".