Chciałbym, żeby polski wymiar sprawiedliwości był sprawiedliwy dla wszystkich, a nie tylko dla niektórych - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Zgorzelca.
Prezydent podczas swojego wystąpienia podkreślił, że Polska cały czas wymaga zmian. "Zmiany są potrzebne. Ci, którzy kiedyś ciemiężyli, lepiej, żeby poszli na emeryturę" - oświadczył.
– Chciałbym, żeby Polski wymiar sprawiedliwości był sprawiedliwy dla wszystkich, a nie tylko dla niektórych. Chciałbym, żeby państwo dostrzegało polską rodzinę. I wreszcie to się dzieje, dzięki programowi +500 plus+, dzięki programowi Dobry Start dla dzieci, które idą do szkoły. Ale także dzięki tym zmianom, które pan premier Mateusz Morawiecki zapowiadał nie tak dawno w czasie konwencji (PiS) mówiąc o tym, że potrzebne jest wsparcie dla polski lokalnej - podkreślił Andrzej Duda.
Prezydent wyraził nadzieję, że zapowiedzi premiera uda się zrealizować. Wymienił w tym kontekście darmowy internet, pomoc państwa na termomodernizację, niższe rachunki za energię elektryczną, czy wsparcie dla polskich gmin.
– Polska ma być normalnym państwem. My niczego więcej nie chcemy. Chcemy, żeby Polska była normalna i dla normalnych ludzi - zadeklarował.
- Chciałbym, żeby polski wymiar sprawiedliwości był sprawiedliwy dla wszystkich, a nie tylko dla niektórych - mówił Prezydent podczas spotkania z mieszkańcami Zgorzelca.https://t.co/4dPekWZ6uK pic.twitter.com/qYedFikpB2
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) 6 września 2018
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia ostro reaguje na decyzję większości sejmowej godzącej w prawa dzieci nienarodzonych
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Najnowsze
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"