Prezes TK: Obronimy integralność TK, który ma monopol na kontrolę konstytucyjności
– Trybunał musi mieć warunki do orzekania. Sędziowie nie mogą się bać tego, że z tyłu stanie policjant, że prokurator dorwie się do ich komputera, że będą przesłuchiwani (...) Trybunał, sędziowie i jego znakomici prawnicy - wspólnie obronimy integralność TK jako organu, który ma monopol na kontrolę konstytucyjności prawa – powiedział wczoraj w "Kropce nad i" prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński.
Prof. Andrzej Rzepliński ocenił w rozmowie z Moniką Olejnik ostatnie wydarzenia wokół Trybunału Konstytucyjnego. Jego zdaniem prezydent Andrzej Duda może jeszcze skierować wniosek do TK o zbadanie z konstytucją znowelizowanej ustawy o TK. Jednocześnie prof. Rzepliński stwierdził, że TK rozpatrzyłby taki wniosek w składzie 10 sędziów, ponieważ tylu obecnie jest. Jak dodał, pięciu sędziów, od których prezydent Duda odebrał już ślubowanie nie może orzekać do czasu, gdy TK nie rozstrzygnie wątpliwości wokół uchwał sejmowych, co nastąpi 12 stycznia.
To nie do zrozumienia dla moich kolegów
Prezes TK podkreślił, że sędzia konstytucyjny podlega wyłącznie konstytucji, zaś ona nie została zmieniona. – Trybunał wymaga stabilnego prawa. Propozycje nowych ustaw i pomysłów to próba niszczenia sądu konstytucyjnego, to nie do zrozumienia dla moich kolegów i partnerów w innych państwach Europy – dodał.
Prof. Rzepliński w ironiczny sposób odniósł się również do zapisu nowelizacji, który stanowi, że pełen skład TK ma liczyć co najmniej 13 z 15 sędziów. – Można wydawać wyroki na Stadionie Narodowym i wtedy będzie jeszcze więcej sędziów. Tylko nie wiem, czy to będą dobre wyroki – powiedział.
Nic do tego panu Zbyszkowi
Jednocześnie prezes TK odrzucił sugestie posłów PiS, którzy argumentowali, że TK zakwestionowałby przeprowadzane zmiany. – Jeżeli ktoś chce mówić ludziom: my wam damy 500 zł, a oni wam zabiorą, mówi nieprawdę. To oznacza, że ktoś próbuje przed przyjęciem ustawy negocjować decyzję Trybunału – dodał.
Prof. Rzepliński odniósł się również do słów ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który skrytykował podróż sędziów TK do Chin. – Nic do tego panu Zbyszkowi, kto przyjeżdża do Trybunału i gdzie sędziowie Trybunał wyjeżdżają – powiedział.
Sędziowie nie dadzą sobie w kaszę dmuchać
Prezes TK powiedział także, że nie czuje urazy do prezydenta Dudy, zaś między nimi była swoista "chemia". Jednocześnie zadeklarował, że nie ma potrzeby, aby sędziowie protestowali.
– Sędziowie polscy, ci wychowani już w wolnej Polsce, wykształceni, nie dadzą sobie w kaszę dmuchać – zakończył prof. Rzepliński.