Połączenie Węgier z Polską przez Słowację m.in. szlakami transportowymi jest podstawowym interesem naszego kraju – oświadczył w piątek premier Viktor Orban w Radiu Kossuth.
Orban powiedział, że Polskę i Węgry należy połączyć siecią o jak największej przepustowości rurociągów, linii energetycznych i szlaków transportowych.
- Podstawowym interesem gospodarczym Węgier jest połączenie z Polską bezpośrednio przez Słowację - zaznaczył.
Jak podkreślił, Węgry jako jedyne w Grupie Wyszehradzkiej sąsiadują tylko z jednym krajem V4 – Słowacją.
- Słowacja łączy część południową Europy Środkowej, do której my też należymy, z częścią północną. Odgrywa więc rolę strategiczną. Polska natomiast ma ciężar kapitałowy, gdyż jest to kraj 40-milionowy – zaznaczył Orban.
Podkreślił, że aby połączyć Polskę z Węgrami, potrzebne są autostrady. Zwrócił uwagę, że do końca roku gotowy będzie odcinek autostrady z Węgier do słowackich Koszyc, ale stamtąd „jeszcze daleko do Polski”.
- W interesie Europy Środkowej jest powstanie połączeń północ-południe. My, Węgrzy, musimy dotrzeć do 40-milionowego rynku polskiego, oni też chcą mieć dostęp do Węgier i stamtąd na Bałkany. Budowa tych szlaków to kwestia naszego sukcesu gospodarczego i poziomu życia - ocenił.
Orban wyraził przekonanie, że współpraca środkowoeuropejska ma silną składową gospodarczą i jeśli takie połączenia powstaną, to „wszyscy na tym lepiej wyjdziemy i wszyscy będziemy bogatsi, otworzy się przed nami wszystkimi więcej gospodarczych możliwości”.
- Ale warunkiem jest jak najszybsze połączenie Węgier z Polską w jak największej ilości punktów - zastrzegł.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"
Najnowsze
Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"
Express Republiki | 09.11.2024 | Republika
Obywatelskie ujęcie kompletnie pijanego... policjanta, który przewoził dziecko
"Budda" miał być szantażowany. Prokuratura potwierdza, że zajmowała się tą sprawą