Prezydent jest ostateczną instancją w procedurze powoływania sędziów, nawet gdy na wcześniejszych jej etapach dopuszczono się uchybień - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki.
Premier, powołując się konstytucję, podkreślił, że to "prezydent jest ostateczną instancją, która powołuje sędziów". "Jeżeli następują jakiekolwiek nieprawidłowości na wcześniejszych etapach procedury, to prerogatywa prezydenta sanuje te nieprawidłowości" - powiedział Morawiecki.
Według premiera można przyjąć, że - zgodnie z orzeczeniem TK z czerwca 2017 r. - to poprzednia KRS była powołana z uchybieniami. "Jednak przyjmujemy, że to właśnie pan prezydent ma ostateczną prerogatywę (w procedurze powoływania sędziów - PAP), bo to wynika bezpośrednio z konstytucji. Ale niech to również rozstrzygnie TK. Dlatego składam wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, który ma na celu uniknięcie jakichkolwiek wątpliwości i zlikwidowanie tej sytuacji, w którą niestety możemy zostać niejako wbudowani; sytuacji chaosu prawnego, bałaganu prawnego, sytuacji, która jest bardzo niebezpieczna dla ustroju prawnego i dla Rzeczypospolitej"- mówił.
Dodał, że choć jego zdaniem przepisy konstytucyjne są jednoznaczne, pozostawia to do rozpatrzenia Trybunałowi.
Premier Mateusz Morawiecki zdecydował o skierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów prawa, które zostały zastosowane do wydania czwartkowej uchwały trzech izb Sądu Najwyższego.(