– Frans Timmermans nie jest kandydatem kompromisu. Frans Timmermans jest oczywiście kandydatem, który bardzo mocno dzieli Europę i z całą pewnością nie rozumie Europy centralnej, która wydobywa się z zapaści postkomunistycznej - powiedział w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
– Europa stoi przed wielkimi wyzwaniami. Przed nami ogromne tematy do rozwiązania, wielkie decyzje do podjęcia w najbliższych latach. Decyzje dotyczące i ochrony klimatu i wieloletnich ram finansowych, czyli budżetu UE i polityki zewnętrznej i polityki oczywiście handlowej, względem wielkich konkurentów ogólnoświatowych i w takich okolicznościach Europa musi mieć kandydatów, którzy potrafią łączyć, wypracowywać konsensus, kompromis. Polska opowiada się za takimi kandydatami. Jesteśmy w procesie bardzo wielu rozmów i myślę, że dzisiaj na pewno będzie ciąg dalszy debaty. Jestem przekonany że wiele delegacji, większość państw, jeśli nie wszystkie, żywią takie przekonanie, że powinniśmy znaleźć kandydata, który na to najważniejsze stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej będzie potrafił jednoczyć, budować mosty, szukać kompromisów, czasami ponad różnymi zdaniami, podziałami. Jestem przekonany, że będzie dzisiaj konstruktywna dyskusja, pewnie długa, również jutro rano, ale cały czas wierzę w to, że znajdziemy kandydata, który jest odpowiedni dla Europy na najbliższe 5 lat. Odpowiedni również w kontekście agendy strategicznej, którą uzgodniliśmy. Najważniejszych punktów, priorytetów w ramach których Polska była bardzo aktywna i które to zostały przyjęte – mówił Mateusz Morawiecki.
– Frans Timmermans nie jest kandydatem kompromisu. Frans Timmermans jest oczywiście kandydatem, który bardzo mocno dzieli Europę i z całą pewnością nie rozumie Europy centralnej, która wydobywa się z zapaści postkomunistycznej - ocenił premier.