Choć raporty o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego dobitnie wskazują, że współczynnik liczby wypadków na 10 tys. populacji największy jest wśród młodych kierowców w wieku 18 - 24 lata, szykowana jest zmiana w przepisach. Za kółkiem będzie można usiąść już w wieku 17 lat.
Obniżenia minimalnej granicy wieku do uzyskania prawa jazdy kat. B zakłada jedna z propozycji resortu infrastruktury. Prawo jazdy mógłby uzyskać 17-latek korzystający z uprawnień wyłącznie pod okiem doświadczonego kierowcy. Ma to... poprawić bezpieczeństwo na drodze.
"Proponujemy przywrócenie możliwości wydawania prawa jazdy kategorii B osobom, które osiągnęły 17 lat i uzyskały pisemną zgodę rodziców lub opiekunów, pod warunkiem że taki nieletni kierowca będzie korzystał z tych uprawnień wyłącznie w towarzystwie dorosłego, doświadczonego kierowcy nadzorującego jazdę z siedzenia pasażera" - powiedział wiceszef MI Stanisław Bukowiec.
Europejskie wzory
Dyrektor Departamentu Transportu Drogowego Renata Rychter dodała, że w przypadku propozycji obniżenia minimalnej granicy wieku do uzyskania prawa jazdy resort wzorował się na innych państwach członkowskich UE.
"Jest to rozwiązanie, które funkcjonuje w innych państwach, jak Niemcy, Dania, Niderlandy, Francja, Węgry, Włochy, cała Skandynawia, czyli państwa, które mają wysoki poziom kultury jazdy i wysoki poziom bezpieczeństwa w ruchu drogowym" - powiedziała Rychter.
Rychter doprecyzowała, że osoba towarzysząca młodemu kierowych będzie musiała mieć ukończone minimum 24 lata. Ponadto minimum pięcioletni staż posiadania prawa jazdy kat. B, nie będzie mogła mieć na przestrzeni tych pięciu lat zatrzymanego uprawnienia i za każdym razem musi być w pełni trzeźwa.
Handlarze samochodowi już zacierają ponoć ręce, bo trudno przypuszczać, by siedemnastolatków stać było na nowe samochody. W ich zasięgu pozostaną mocno "przechodzone" auta importowane z zagranicy, niekoniecznie w najlepszym stanie technicznym. A znalezienie krewnego czy kolegi w charakterze "szofera-nadzorcy" jest rzeczą łatwiejszą niż znalezienie benzyny po 5,19.
Prawie 2000 ofiar śmiertelnych
W ubiegłym roku w Polsce doszło do niemal 21 tys. wypadków drogowych, w których zginęły 1893 osoby, 24 125 osób zostało rannych, a 7595 osób ciężko rannych - wynika z rządowego raportu o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Pod względem liczby wypadków drogowych na milion mieszkańców Polska na tle Unii Europejskiej jest na 20. miejscu ze wskaźnikiem wynoszącym 52 ofiary śmiertelne wypadków drogowych na milion mieszkańców. Dla porównania średnia dla UE wyniosła 46 ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców.
Źródło: PAP