Prawdziwe wychowanie do życia w rodzinie. MEN usunął z podstawy programowej postulaty środowisk LGBT
"Dzięki interwencji rodziców i organizacji prorodzinnych resort edukacji usunął z nowej podstawy programowej „Wychowania do życia w rodzinie” postulaty środowisk LGBT. Wciąż za mało uwagi poświęca się w niej jednak instytucji małżeństwa – jej roli i znaczeniu. Wkrótce do ministerstwa trafi petycja w tej sprawie. Jeszcze przez kilka dni będzie można się pod nią podpisać" – informuje dzisiejsza "Gazeta Polska Codziennie".
Wychowanie do życia w rodzinie”, w skrócie WDŻ, to nieobowiązkowe zajęcia dla uczniów szkół podstawowych, branżowych, liceów i techników. Część z nich prowadzona jest dla całej klasy, część z podziałem dla chłopców i dla dziewczynek. Ponieważ są to zajęcia nadprogramowe, rodzice muszą wyrazić pisemną zgodę na udział w nich ich dzieci. Celem zajęć – jak sama nazwa wskazuje – jest przygotowanie młodych ludzi właśnie do życia w rodzinie.
Wkrótce zakończą się prace nad nową podstawą programową „Wychowania do życia w rodzinie” dla szkół ponadpodstawowych. To ostatnia szansa na zwrócenie się do Ministerstwa Edukacji z apelem o zmiany w programie. Bo chociaż z ministerialnego projektu zniknęły postulaty środowisk LGBT, wciąż za mało miejsca poświęca się roli małżeństwa.
– W nowej podstawie pojęcie „małżeństwa” pojawia się zaledwie cztery razy i w żaden sposób nie wskazuje na to, że jest to wspólnota, która ma szczególne znaczenie. Autorzy projektu nie uznali za stosowne, by program „Wychowania do życia w rodzinie” uwzględniał problematykę trwałości małżeństwa, natomiast znaleźli miejsce na uczenie o separacji i rozwodzie – wskazuje dr Joanna Banasiuk z Instytutu „Ordo Iuris” zachęcając do złożenia podpisu pod petycją do minister edukacji Anny Zalewskiej. – Dlatego zaapelujmy do MEN-u, by podstawa programowa „Wychowania do życia w rodzinie” konsekwentnie afirmowała małżeństwo i jego szczególną rolę dla życia rodzinnego – zaznacza dr Banasiuk. Do tej pory pod petycją opublikowaną na stronie www. maszwplyw.pl podpisało się kilka tysięcy osób. Wciąż mogą Państwo dołączyć do grona tych, którym nie jest obojętne, czego będą się uczyły w szkołach polskie dzieci.
