19 kwietnia obchodzona jest 78 rocznica zrywu w getcie warszawskim. Na temat dzisiejszych obchodów poprosiliśmy o komentarz Tomasza Sakiewicza i Marka Króla.
Zdaniem Tomasza Sakiewicza powstanie było czynem niezwykle bohaterskim i ważnym dla społeczeństwa żydowskiego.
- Na miejscu Żydów, którzy tam ginęli, bo oni wszyscy byli przeznaczeni na śmierć, zachowałbym się pewnie tak samo. Lepiej ginąć z godnością, niż dać się zabić bez walki. Oczywiście powstanie nie mogłoby wygrać, ale było zrywem walki o godność i pokazanie światu, że istnieje problem co dzieje się z narodem żydowskim. A z tego punktu widzenia, było absolutnie słuszne - mówił Tomasz Sakiewicz.
- Ci, którzy zorganizowali powstanie w getcie, byli przekonani, że było potrzebne - powiedział publicysta Marek Król. - Stwierdzili, że chcą godnie umrzeć, wiedzieli, że przygotowana jest operacja wojskowa, mająca na celu rozwiązanie getta. Doszli więc do wniosku, że nie mają wyboru, i już rok wcześniej podjęli działania mające na celu zebranie broni. Dziś można by powiedzieć, że powstanie było niepotrzebne, ale w Izraelu jest obchodzone jako symbol niezłomności - dodał.
Ocalała z holocaustu w getcie warszawskim, Irena Birnbaum w pamiętniku zawarła relacje z życia codziennego jego mieszkańców „Gdyby Dante żył w naszych czasach - pomyślałam - znalazłby tu natchnienie do swojego Piekła...” - napisała w "Non omnis moriar".