Przejdź do treści
Powrót urbanowszczyzny
fot. Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

Łowienie wyborców lewicy nie nastąpiło w ciągu ostatnich miesięcy – był to długofalowy proces, a Jerzy Urban i jego wychowankowie odegrali w nim bardzo istotną rolę.

Wrzesień 2019 r., warszawski klub Iskra, impreza Urban Party. Na scenie pojawia się były rzecznik komunistycznej junty wojskowej Jerzy Urban. Zgromadzona młodzież wrzeszczy „Urban! Urban! ”, a z głośników płynie pieśń religijna „Barka” w wersji techno.

Ten opis nie jest fantasmagorią, lecz przekazem stanu faktycznego. Wielu komentatorów – i to nie tylko o poglądach konserwatywnych – po opisaniu tej imprezy zastanawiało się, jak to możliwe, że Jerzy Urban – człowiek tak wyprany z wszelkich zasad, z tak paskudną przeszłością, gromadzi wokół siebie młodych ludzi? By znaleźć odpowiedzi na to pytanie, wystarczy prześledzić karierę Jerzego Urbana i środowisko, w którym funkcjonował. A także profile w mediach społecznościowych tygodnika „NIE” Urbana. Są one wypełnione agresywną, antychrześcijańską retoryką, negowaniem wartości, prymitywnymi treściami i obsceniczną narracją. Dla Urbana nie ma żadnej świętości poza Jaruzelskim i Kiszczakiem – nigdy nie odważył się z nich szydzić, podobnie jak z komunizmu. Jego poglądy trafiły do części młodego pokolenia, które kompletnie nie wie i nie rozumie, czym był komunizm i jakie niebezpieczeństwo kryje się za skrajną lewicą.

Nie „dzbany”, lecz elektorat

„Urban Party? Impreza dzbanów” – napisał na Twitterze Jacek Gądek, dziennikarz portalu Gazeta.pl, po tym, jak impreza w klubie Iskra zaczęła być szeroko komentowana w mediach. Te „dzbany” (dla niewtajemniczonych – młodzieżowe słowo roku 2018 obrazujące „intelektualną ułomność osoby nazywanej dzbanem”) to nie przypadkowi ludzie, lecz elektorat głosujący głównie na lewicę, któremu odpowiadają poziom i poglądy Urbana. A także lewica ze swoimi hasłami, z którą nierozerwalnie jest związany Jerzy Urban od momentu, gdy swój talent literacki postanowił poświęcić wspieraniu czerwonej zarazy.

Przekaz, który serwuje Urban, jest niezmienny od lat: nie ma różnicy pomiędzy „czarnymi” (czyli osobami duchownymi) a „czerwonymi” (czyli ludźmi, którzy byli związani z komunizmem lub odwołują się do komunistycznych poglądów). Od samego początku istnienia „Nie” chodziło o ugruntowanie przekazu „nie ma żadnej różnicy, i jedni, i drudzy są tacy sami”. Czyli łajdakami, bo wiadomo było, co ze sobą przyniósł komunizm i sowiecka okupacja.

 

Epatowanie obrazoburczymi treściami przyciąga część młodego elektoratu – głównie tych, którzy negują chrześcijańskie wartości i utożsamiają się z przekazem rewolucji francuskiej. To właśnie jest elektorat lewicy, która z impetem powróciła do Sejmu, zdobywając dwucyfrowy wynik. W łamach sejmowych po latach przerwy ponownie znaleźli się akolici Urbana, m.in. Andrzej Rozenek, zastępca redaktora naczelnego „Nie”; uczestnik spotkań Klubu Wałdajskiego (powstałego z inicjatywy m.in. agencji RIA Nowosti oraz Rady Polityki Zagranicznej i Obronnej Rosji), komentator prokremlowskiego „Sputnika”. Rozenek nie zapomniał o swoim mentorze – na jego profilu w mediach społecznościowych jest obecny tygodnik Urbana; nie brakuje także odwołań do komunistycznych służb specjalnych. Tuż przed wyborami Rozenek szczególne podziękowania złożył gen. Markowi Dukaczewskiemu, funkcjonariuszowi wojskowej bezpieki, czyli Zarządu II Sztabu Generalnego, a następnie Wojskowych Służb Informacyjnych. Wyrazy wdzięczności dotyczyły rekomendacji, której Dukaczewski udzielił Rozenkowi.

Cień służb

To, że Andrzej Rozenek jako poseł lewicy będzie reprezentantem dawnych służb, jest niemal pewne. Nie po to deklarował, że będzie walczył o przywrócenie „niesłusznie odebranych emerytur”, by teraz odwrócić się od dawnych funkcjonariuszy SB, którzy na niego postawili

CZYTAJ WIĘCEJ W DZISIEJSZEJ GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE

Gazeta Polska Codziennie

Wiadomości

Wrocław czeka, ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Kosztowniak: Chaos, dezinformacja, degrengolada i upadek - tak w sytuacji kryzysowej działa Tusk

Szokujące słowa ekologa! Niemiecki wywiad werbował do protestów przeciwko budowie zbiorników retencyjnych!

Trump i Duda spotkają się w Amerykańskiej Częstochowie – kluczowe wydarzenie przed wyborami w USA

Dzisiaj informacje TV Republika

Dlaczego luksusowy resort w Jeleniej Górze przerwał wał powodziowy?

Kowalski: Tusk powinien być natychmiast zdymisjonowany

Myślano, że obok wiecu Trumpa są materiały wybuchowe. Policja wkroczyła do akcji

Jak doszło do eksplozji pagerów Hezbollahu?

Express Republiki

Najnowsze

Wrocław czeka, ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Kosztowniak: Chaos, dezinformacja, degrengolada i upadek - tak w sytuacji kryzysowej działa Tusk

Szokujące słowa ekologa! Niemiecki wywiad werbował do protestów przeciwko budowie zbiorników retencyjnych!

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990