Poszli do lasu bieszczadzkiego po grzyby... halucynogenne
Blisko 60 grzybów halucynogennych nazbierali na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego 28-letni mężczyzna i 27-letnia kobieta. Zachowywali się nerwowo, co zwróciło uwagę funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Zostali zatrzymani – powiedział rzecznik BiOSG por. Piotr Zakielarz.
Do zdarzenia doszło w okolicach Ustrzyk Górnych, na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego, czyli obszaru objętego szczególną formą ochrony. Jak dodał rzecznik BiOSG, uwagę mundurowych zwróciło dwoje ludzi poza szlakiem turystycznym, którzy zachowywali się nerwowo.
„Mieszkańcy Małopolski zbierali tam grzyby. Strażnicy graniczni postanowili dowiedzieć się, z kim mają do czynienia. Jak się okazało, dwoje Polaków miało przy sobie blisko 60 grzybów halucynogennych” – powiedział Piotr Zakielarz.
Rzecznik wyjaśnił, że łysiczka lancetowata to gatunek grzyba, który jest znany ze swoich psychoaktywnych właściwości. Przypomniał, że posiadanie środków odurzających lub substancji psychoaktywnych to przestępstwo zagrożone karą grzywny lub ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności. Do tej kategorii zaliczają się również grzyby halucynogenne.
„W związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa turyści zostali zatrzymani i przekazani policji, która prowadzi dalsze czynności w sprawie” – poinformował funkcjonariusz. I dodał: „popołudniowe grzybobranie, choć owocne, to niezbyt szczęśliwe dla dwojga zbierających”.
Polecamy Życzyn. Akt dywersji
Wiadomości
Posłowie ze speckomisji zapoznają się w środę z informacją ABW o uszkodzeniu infrastruktury kolejowej
Europosłanka KO zarzuca innym sianie dezinformacji o sabotażu i pociągach. Sama jednak szerzy "fake newsy"
Najnowsze
Posłowie ze speckomisji zapoznają się w środę z informacją ABW o uszkodzeniu infrastruktury kolejowej
Nowa twarz na czele Forum Młodych PiS. Decyzję podjął sam prezes Kaczyński
Rutkowscy wyprawili huczne 12. urodziny syna. Prezent? Wycieczka do Bangkoku!
Kanthak o aktach dywersji na kolei: niepokój wzbudza nieumiejętność zarządzania kryzysowego ze strony rządzących