Sejm ma zająć się ustawą metanową, która zniszczy polskie kopalnie i drastycznie podwyższy ceny energii!

Jeszcze kilka dni temu kandydujący na stanowisko prezydenta RP Rafał Trzaskowski zapewniał, że "nie ma już Zielonego Ładu". Tymczasem, jak wykazał to na swoim profilu społecznościowym poseł Grzegorz Płaczek (Konfederacja), zapewnienie to okazało się zwykłym kłamstwem. Dlaczego? Dziś, jak ujawnił to parlamentarzysta Konfederacji, Sejm ma zająć się przedłożoną przez koalicję 13 grudnia tzw. ustawą metanową, która dla polskich kopalni jest de facto wyrokiem śmierci, a dla obywateli oznacza gigantyczne podwyżki rachunków za energię.
"Trzeba być politycznie bezczelnym, żeby dzień po pierwszej turze wyborów prezydenckich i po tym, jak Szanowny Pan Rafał Trzaskowski zapewniał Polaków, że nie ma już polityki „Zielonego Ładu”, wrzucać na Sejm Ustawę dot. ograniczenia norm emisji metanu dla kopalń węgla w Polsce. Ustawę, która w konsekwencji doprowadzi do przyspieszenia zamknięcia kolejnych kopalń w Polsce i… do zwolnień w polskim górnictwie i hutnictwie. Państwa trzeba natychmiast w tych patologicznych działaniach zatrzymać! Przecież to się w głowie nie mieści, co Państwo robicie. Komu to ma służyć???", zaalarmował parlamentarzysta Konfederacji na swoim profilu społecznościowym.
Poseł Płaczek szerzej odniósł się do tzw. ustawy metanowej w wywiadzie udzielonym Radio Wnet. Polityk Konfederacji przypomniał, że mająca być dzisiaj procedowana ustawa jest pokłosiem wydanego w sierpniu 2024 roku rozporządzenia Parlamentu Europejskiego dotyczącego właśnie ograniczenia emisji metanu. Rozporządzenie to i idąca za nim ustawa są wymierzone przede wszystkim w interesy gospodarcze Polski, bo to właśnie nasz kraj najbardziej zapłaci za kolejne pomysły eurokratów i ich krajowej ekspozytury - ekipy Donalda Tuska.
"W trakcie wydobycia węgla wydobywa się również metan i teraz UE chce spowodować, że do 2027 roku będziemy produkować tego metanu, uwaga, do 5 ton na każde 1000 ton wydobytego węgla energetycznego, a kilka lat później - od 2031 roku, będziemy mogli produkować tylko 3 tony metanu na każde 1000 ton. To są liczby całkowicie nierealne", stwierdził poseł Grzegorz Płaczek.
Polityk zarzucił obecnej ekipie rządowej ogromną hipokryzję. "Teraz, gdy nikt już publicznie nie głosi, że "planeta płonie", wchodzi z dnia na dzień ustawa, która faktycznie wprowadza Zielony Ład. I to wszystko dzieje się w sytuacji, gdy Polska Grupa Górnicza jest zagrożona karami, które mogą wynieść, według ekspertów, nawet 1,5 mld. zł", poinformował parlamentarzysta.
Polityk Konfederacji ostro ocenił postępowanie koalicji 13 grudnia: "jeżeli ktoś mówi do Polaków, że Polska ograniczając emisję metanu ratuje świat to uważa ich za politycznych idiotów. Przypominam, że w 2023 roku tylko Chiny wydobyły rekordowe 4,66 mld ton węgla, emitując przy okazji niespotykaną ilość metanu".
W przypadku wejścia w życie ustawy metanowej Grzegorz Płaczek przewiduje kolejny wzrost rachunków za energię. Kopalnie i huty będą przecież musiały zrekompensować sobie drastyczny wzrost kosztów.
Źródło: Republika, Radio Wnet, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze

UJAWNIAMY: Rafał Trzaskowski kryje szkolnego kolegę, który jest oskarżonym w procesie dotyczącym śmierci nastolatki

„Kwiat Lublina” — poznajcie Alicję Habzę i jej muzyczną podróż [wideo]

Politycy komentują ustalenia Republiki ws. Kramka
