Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz oznajmił, że łamie obowiązujące obecnie w Polsce przepisy. – Nie chodzę w maseczce po mieście – oświadczył. Powoływał się na wytyczne ministra zdrowia sprzed kilku miesięcy, kiedy w Polsce nie odnotowano jeszcze zakażenia koronawirusem
Wszystkich Polaków obowiązują nowe przepisy, wprowadzone przez rząd w walce z epidemią koronawirusa. Jednym z obowiązków jest zakrywanie nosa i ust w przestrzeni publicznej. Są pewne wyjątki: dotyczą m.in. dzieci, osób schorowanych, wykonujących obowiązki służbowe.
Nie wszyscy stosują się do nowego prawa. Przykładem jest poseł Konfederacji Konrad Berkowicz. Polityk pytany w TVP Info o to, czy po mieście chodzi w maseczce, wskazał: „Nie, nie chodzę”.
Berkowicz próbował też tłumaczyć się i zrzucać odpowiedzialność za swoje zachowanie na ministra zdrowia. – Uznaję autorytet ministra Szumowskiego, który nie chodzi w maseczce i powiedział, że chodzenie w maseczce w momencie, kiedy nie ma się objawów koronawirusa, jest szkodliwe – mówił. Nie dodał jednak, że te wytyczne obowiązywały kilka miesięcy temu, kiedy Polska była jeszcze wolna od epidemii.