– To wielka tragedia, która powoduje smutek i żal. Jest to dobra chwila na refleksję, jak my sami na co dzień funkcjonujemy w społeczeństwie, jaki mamy stosunek do osób, które nie głoszą tego, co nam się podoba – powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Jarosław Porwich, poseł koła Wolni i Solidarni.
– Wczytywałem się dziś w pewne wpisy, które pojawiały się w mediach społecznościowych na temat Pawła Adamowicza. Coś jest nie tak z naszym społeczeństwem. Oprócz wpisów dotyczących modlitw dalej przewijała się nienawiść. To coś niebywałego – stwierdził Jarosław Porwich. Poseł zaznaczył, że "w takich sytuacjach trzeba trzymać fason". – Nie wszystkich jednak na to jednak stać – dodał.
Gość programu ocenił, że "powinniśmy ostudzić emocje podczas różnego rodzaju debat". – Dobierać słowa, które nie będą wzbudzać w społeczeństwie tak gorących nastrojów. Takie zachowania powinny być minimalizowane – zauważył polityk.
W niedzielę wieczorem Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem w Gdańsku przez 27-letniego Stefana W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Prezydent Gdańska trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. W nocy po pięciogodzinnej operacji poinformowano, że pacjent żyje, ale jest w bardzo ciężkim stanie. W poniedziałek po południu prezydent Adamowicz zmarł.