Rząd nie zamierza zgadzać się na prezydencki pomysł ws. ordynacji podatkowej, by wątpliwości rozstrzygać na korzyć podatnika. Wygląda więc na to, że projekt jest tylko zagraniem w kampanii wyborczej.
Sprawę opisuje dzisiejsza „Rzeczpospolita”. Dziennik cytuje jednego z członków rządu, który stwierdził, że „ta zasada jest nie do przyjęcia”. – Polski system podatkowy oparty jest na zasadzie legalizmu: można robić to, co jest zgodne z prawem. Wprowadzenie zasady rozstrzygania wątpliwych sytuacji na korzyść podatnika byłoby kompletną zmianą filozofii, która kłóci się z obecnym systemem podatkowym – wyjaśnia rozmówca „Rz”.
Rząd boi się przede wszystkim tego, że zasada orzekania na korzyść podatnika znacząco zmniejszy wpływy do budżetu.
Sytuacja ta jest problematyczna dla prezydenta Komorowskiego, który chwali się projektem ordynacji podatkowej. Głowa państwa zaapelowała nawet „do wszystkich sił politycznych” o poparcie zaproponowanych rozwiązań.
Nad projektem prezydenta pracuje sejmowa podkomisja wyłoniona z Komisji Finansów Publicznych. Jednak wedle doniesień „Rzeczpospolitej” prace będą się przeciągać tak, by Platforma i prezydent nie musieli się do sprawy odnosić przed wyborami prezydenckimi. Zablokowanie pomysłu rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika przez rząd oznaczałoby porażkę prezydenta.