Polskie siły zbrojne podczas ćwiczeń na poligonie w Nadarzycach zgubiły drona. Trwają poszukiwania wartego ponad 100 tys. zł sprzętu.
– Jeśli ktoś go znajdzie, niech da znać policji. Znalazcę uhonorujemy – mówi rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Artur Goławski w rozmowie z RMF FM.
"Ponieważ nikt nie zgłosił znalezienia bezzałogowca, ani wyrządzenia przez niego szkody, zakładamy, że samolot wylądował z dala od siedzib ludzkich, być może w terenie lesisto-jeziornym" – napisano w komunikacie na stronie internetowej Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Za najbardziej prawdopodobną przyczynę straty uważa się awarię zespołu napędowego, jednak dokładna przyczyna będzie znana po znalezieniu maszyny.
Szef BBN gen. Stanisław Koziej skomentował zaginięcie drona na Twitterze.
Nie wojsko zgubiło,tylko dron sam sobie odleciał.Może ma randkę?;)Tak to teraz jest z tą młodzieżą.Mało dyscypliny;) https://t.co/yK1wsGUz7m
— Stanisław Koziej (@SKoziej) maj 16, 2015
Podobna sytuacja miała miejsce rok temu, wówczas dron zaginął podczas ćwiczeń w okolicach Torunia, a odnalazł się ok. 25 km od poligonu.