W jednym z numerów niderlandzkojęzycznego dziennika "Metro" pojawiła się notka o nowym eksponacie w Muzeum Auschwitz. W nim zaś skandaliczne określenie "polski nazistowski obóz zagłady". Na reakcję polskiej ambasady w Belgii nie trzeba było długo czekać.
Wydawany w Belgii dziennik w krótkim tekście poinformował o najnowszym eksponacie jaki trafił do Muzeum. Chodzi o parę malutkich pantofelków wykonanych przez jedną z więźniarkę.
Historia została opisana na profilu Muzeum na Facebooku:
Była więźniarka Auschwitz Batszewa Dagan przekazała do Zbiorów Muzeum Auschwitz niezwykłą osobistą pamiątkę – parę malutkich pantofelków, wykonanych w obozie przez jej współwięźniarkę.
Sama tak wspomina to wydarzenie. – Była ze mną Żydówka z Niemiec o semickim wyglądzie. Miała śniadą skórę i smutne oczy. Była żoną policjanta, Niemca w Berlinie, i miała córeczkę. Córka została razem z jej mężem, a ją posłali. Była smutna i opowiadała o tej córce, jak ona tęskni, i zastanawiała się czy wyjdzie stąd kiedyś. I ona mi zrobiła niespodziankę. Zrobiła mi te pantofelki. Powiedziała: „żeby one Ciebie na wolność zaniosły – powiedziała.
W artykule opisującym to zdarzenie użyto haniebnego sformułowania "polski nazistowski obóz zagłady", co spotkało się z szybką reakcją polskich dyplomatów w Belgii, którzy domagają się sprostowania obraźliwej i kłamliwej informacji.
.@metrobelgie these were @GermanNaziCamps ! Please correct your mistake. pic.twitter.com/lkeuOTBq9U
— Embassy of Poland BE (@PLinBelgium) styczeń 22, 2016