Polacy są coraz bardziej zadowoleni z obecności Polski w Unii Europejskiej i dostrzegają w naszej przynależności do Wspólnoty znacznie więcej plusów niż minusów – wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”.
Respondenci wskazali, że najbardziej cenią otwarte granice oraz dostęp do funduszy. Badani wyraźnie podnoszą problem nierównego traktowania państw członkowskich czy narzucania im prawa unijnego, ale już nie tak wyraźnie jak w analogicznym badaniu sprzed kilku lat. W lutym 2016 r. ten problem uznawało za wadę 40 proc. ankietowanych, natomiast w listopadzie br. znacznie mniej, bo 29 proc.
Polakom w znacznej mierze nie odpowiada nierówne traktowanie krajów. 40 proc. badanych wskazało tę kwestię jako wadę. Mimo to dużo więcej badanych częściej wskazuje na zalety naszego członkostwa w UE aniżeli jego wady. Wygrywają otwarte granice, które wymieniło 80 proc. ankietowanych. 57 proc. respondentów wyraziło zadowolenie z dostępu do unijnych funduszy.
Mimo iż w kontekście weta Polski i Węgier wobec unijnego budżetu, a konkretnie – zapisu dotyczącego uzależnienia funduszy dla krajów członkowskich od tzw. praworządności, opozycja ponownie forsuje narrację o tym, że rząd PiS dąży do wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej, znamienne jest to, że również wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości więcej badanych wskazuje na przewagę zalet Wspólnoty nad jej wadami.
Jednoznacznie pozytywny jest także bilans kosztów i korzyści naszego członkostwa w UE. W rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” potwierdza to ekonomista z SGH, prof. Cezary Wójcik, który jako największą korzyść wymienia przyspieszenie tempa rozwoju polskiej gospodarki.
Jak widać po cytowanym powyżej sondażu, nasz związek z Brukselą nie należy do najłatwiejszych, ale jest jak najbardziej pożądany.