W siedzibie UNESCO w Paryżu, Polska została przyjęta do Komisja Konwencji Dziedzictwa Niematerialnego. Organ ten zajmuje się między innymi zapewnieniem prawnych, administracyjnych i finansowych warunków ochrony tradycyjnych elementów niematerialnej kultury regionalnej, takich jak muzyka, obrzędy czy rękodzielnictwo.
Komisja podejmuje także decyzje dotyczące wpisania ich na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Z regionu Europy Środkowo-Wschodniej było siedmiu kandydatów na dwa miejsca. Obok Polski przyjęto także Azerbejdżan.
O wadze decyzji jaka zapadła w Paryżu, mówi przy okazji wystawy w UNESCO, prezentującej dwadzieścia dziewięć najbardziej znaczących pozycji w polskiej tradycji i w kulturze niematerialnej, ambasador naszego kraju przy UNESCO Krystyna Żurek. Podkreśla, że Polska starała się o przyjęcie do Komisji dziedzictwa niematerialnego od dłuższego czasu. Teraz nasz kraj w tej komisji zasiada i to należy uznać za olbrzymi sukces Polski, bo to w Komisji zapadają ważne decyzje dotyczące mianowania nowych propozycji do klasyfikacji "niematerialne dziedzictwo ludzkości”, wpisywanych na listę UNESCO.
Ambasador Krystyna Żurek podkreśla, że Polska jest w konwencji od 2011 roku, ale dopiero teraz udało się naszemu krajowi wejść w skład komisji. Zaznaczyła przy tym, że w tym samym czasie odbywa się ważna dla polskiej kultury ekspozycja w paryskiej siedzibie UNESCO. Na wystawie, która potrwa tam do piątku, pokazano dudziarzy z Podhala, procesję na Boże Ciało w Łowiczu, tradycje rusznikarskie i koronkarskie nie tylko z Koniakowa, ale i z Podlasia, kunszt rękodzielniczy z Kaszub, błogosławienie zwierząt na świętego Rocha, czy lajkonika i szopki krakowskie, które będą wkrótce zgłoszone na światową listę dorobku kultury niematerialnej.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Wilk wbija szpile „wizjonerskiemu” rządowi: „Nie mogę się doczekać, aż zrobimy Niemcom konkurencję Modlinem i Okęciem”
Horała: rząd Tuska wycofuje się z tarcz osłonowych i hamuje inwestycje
Polacy zagrają z Estonią o przerwanie serii porażek
Tragedia na Podkarpaciu: 65-latek potrącił dwie kobiety. Nie przeżyły