RMF FM dotarło do treści listu szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska z którego wynika, że decyzja ws. podziału uchodźców nie zapadnie podczas środowego szczytu UE, ale na spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych państw członkowskich, które zaplanowano dzień wcześniej.
Były premier Polski pisze, że „dotychczasowa polityka unijnych państw wobec migrantów nie zdała egzaminu”. „Przerzucanie się odpowiedzialnością i winą musi się skończyć” – uważa Tusk, dodając, że „obecna polityka migracyjna jest sumą rozpaczy ofiar uciekających przed wojnami i prześladowaniami (...). Dlatego konieczne jest stworzenie wiarygodnej europejskiej polityki migracyjnej”.
RMF FM informuje, że według planu Komisji Europejskiej Polska ma przyjąć 9 tys. 200 imigrantów. Jednak kiedy premier Ewa Kopacz przyjedzie 23 września na szczyt przywódców unijnych, sprawa kwot będzie już rozstrzygnięta bez udziału przedstawicieli naszego kraju.
Decyzja dotycząca tego ilu uchodźców trafi do Polski zapadnie dzień wcześniej, na spotkaniu szefów MSZ państw UE, gdzie Warszawa nie ma prawa weta. Jeśli dojdzie do głosowania w tej sprawie, to Grupa Wyszehradzka, która nie godzi się na automatyczne narzucenie kwot przegra, ponieważ nie ma mniejszości blokującej.
W ten sposób były premier Donald Tusk pozbawia Polskę prawa weta w kwestii automatycznego podziału uchodźców.
CZYTAJ TAKŻE:
Michnik w rozmowie z "Die Welt": Jestem naczelnym gazety, która zwalcza antycudzoziemską histerię