Na pytanie o przewidywane scenariusze na najbliższe dni, przedstawicielka Straży Granicznej stwierdziła, że przewidywane są „różne scenariusze”, również „te najgorsze”.

Szczepańska odniosła się do gromadzenia się migrantów w rejonie przejścia granicznego. Jak przekazała, koczowisko w rejonie Kuźnicy opustoszało, a migranci rozbijają namioty w rejonie przejścia granicznego Bruzgi. Według niej, wszystko „nadzorują białoruskie służby”, które „zapewniają opiekę” migrantom. „Cały czas obserwujemy rotację ludzi na tym terenie” - dodała.

Skomentowała również fakt, że na pierwszy plan przez białoruskie służby zostały wysunięte kobiety z dziećmi. Stwierdziła, że to „działania prowokacyjne”, mające na celu „działać na opinię publiczną” i pokazać, „jacy jesteśmy bezwzględni”.

Jak podała Szczepańska, ostatniej nocy miały miejsce dwie duże próby siłowego sforsowania granicy. Pierwsza nastąpiła w okolicy Dubiczy Cerkiewnych, gdzie agresywna grupa 100 osób celowała w polskich funkcjonariuszy wiązkami lasera oraz rzucała w nich kamieniami. W wyniku zdarzenia uszkodzeniu uległ pojazd służbowy Wojska Polskiego. 

Druga próba miała miejsce w okolicach Czeremchy. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z grupą 50 osób. Ranny został jeden z polskich żołnierzy, którego trafił w głowę jeden z rzuconych kamieni. Jak podaje Szczepańska, „wymagał interwencji medycznej”, ale „miał na sobie kask” i „nic poważnego się nie stało”.

#PolskaNaDzieńDobry | Ewelina #Szczepańska (@Straz_Graniczna): Noc na granicy minęła w miarę spokojnie, chociaż sytuacja jest trudna.#włączprawdę #TVRepublika

— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) November 16, 2021

Na pytanie o kończący się stan wyjątkowy i wiążący się z tym powrót mediów na granicę odpowiedziała, że „żadnych problemów” z mediami Straż Graniczna nie miała. Dodała, że stan wyjątkowy jest dla SG komfortowy, bo ma „możliwość kontroli osób, które przebywają w tej strefie”.