Policja bada sprawę mycia konia na myjni
Policjanci wyjaśniają okoliczności nietypowego zdarzenia, które miało miejsce na myjni w Makowie Mazowieckim. Konieczny do interwencji był nie tylko mundurowy, ale i lekarz weterynarii – zwierzę zostało umyte myjką wysokociśnieniową, co doprowadziło do zniszczeń i uruchomiło sprawę o znęcanie się nad zwierzętami.
Zniszczenie mienia i znęcanie się nad zwierzętami
W Makowie Mazowieckim doszło do nietypowego incydentu na myjni samochodowej. Po zgłoszeniu od właściciela myjni, policja ustaliła, że koń, którego właściciel umył myjką wysokociśnieniową, spłoszył się i uszkodził elementy myjni. Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring, który pozwolił zidentyfikować sprawcę i rozpocząć dochodzenie w dwóch kierunkach: zniszczenia mienia i znęcania się nad zwierzętami.
Zwierzę bez obrażeń, sprawcy staną przed odpowiedzialnością
Powiatowy Lekarz Weterynarii zbadał konia i na szczęście zwierzę nie doznało obrażeń w wyniku zdarzenia. Policja kontynuuje zbieranie materiału dowodowego, a sprawcy odpowiedzą za swoje czyny. Funkcjonariusze apelują o odpowiedzialność i dbałość o zwierzęta oraz przypominają, by wszelkie przypadki znęcania się nad nimi zgłaszać do służb.
Źródło: Republika, KPP w Makowie Mazowieckim
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.