Władysław Bartoszewski spoczął na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach.

- Żegnamy dzisiaj Władysława Bartoszewskiego, człowieka, któremu historia postawiła niezwykle trudne, wręcz karkołomne zadania, a on je wszystkie podjął - i to podjął zwycięsko. Żegnamy wspaniałego człowieka, który dla całych pokoleń Polaków był, jest i będzie przykładem, a nawet więcej, bo wzorem, prawdziwym wzorcem postaw obywatelskich i patriotycznych - mówił w czasie uroczystości pogrzebowych prezydent Bronisław Komorowski.

- Nikt nie ma wątpliwości, że żegnamy dzisiaj człowieka wielkiego, człowieka wartego spiżu i marmuru, ale ci wszyscy, którzy go blisko znali, wiedzą, że był człowiekiem z krwi i kości, i że tak naprawdę ci wszyscy, którzy go znali, kochali go nie tylko ze względu na jego zasługi, ale dlatego, że wszędzie tam, gdzie był, dawał wszystkim bardzo dużo radości i światła - podkreślał z kolei szef Rady Europejskiej Donald Tusk.

- Straciliśmy przyjaciela, osobę godną naśladowania, wspaniałego człowieka. Jesteśmy pogrążeni w smutku z rodziną, ze współobywatelami i - jak by to ujął sam Władysław Bartoszewski - z ludźmi przyzwoitymi - podkreślał prezydent Niemiec Joachim Gauck.

Władysław Bartoszewski zmarł 24 kwietnia wieczorem, po tym jak w ciężkim stanie do szpitala MSW przy ulicy Wołoskiej w Warszawie. Miał 93 lata. Bartoszewski dwukrotnie był ministrem spraw zagranicznych. Był też pisarzem i historykiem. W czasie II wojny światowej był więźniem Auschwitz i żołnierzem Armii Krajowej. Walczył w Powstaniu Warszawskim

Premier Ewa #Kopacz: my żyjący wokół Ciebie profesorze zaświadczamy „Ten był z Ojczyzny naszej”. Cześć Twojej pamięci Przyjacielu

— Kancelaria Premiera (@PremierRP) maj 4, 2015

Władku! Miałeś rację i odwagę głosząc, że warto być przyzwoitym. Poświadczyłeś to własnym życiem. Dziękujemy!

— Prezydent.pl (@prezydentpl) maj 4, 2015

Czytaj więcej:

Ziemkiewicz o śmierci Bartoszewskiego: Zadumajmy się nad tą trumną