Przejdź do treści

Po cichu narasta kolejna epidemia. prof. Witkowski: Na niewydolność serca choruje już 1,2 mln Polaków

Źródło: Canva

Wyzwaniem dla opieki medycznej są nie tylko zawały serca i udary mózgu, mamy narastającą po cichu epidemię niewydolności serca, choruje z tego powodu już 1,2 mln Polaków – alarmuje prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego prof. Adam Witkowski.

Choroby układu krążenia są wciąż główną przyczyną zgonów. Z danych GUS za 2018 r. wynika, że u mężczyzn schorzenia te odpowiadają za prawie 46 proc. zgonów, a wśród kobiet – za 36 proc. Najczęściej doprowadzają do nich zawały serca i udary mózgu, jednak coraz większym wyzwaniem dla opieki medycznej jest niewydolność serca.

- Mamy narastającą po cichu epidemię niewydolności serca– powiedział podczas konferencji online „Kardiologia 2021” prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego prof. Adam Witkowski. Z przedstawionych przez niego danych wynika, że na to schorzenie cierpi już 1,2 mln Polaków.

- Największe koszty tej choroby związane są z hospitalizacją. W 2019 r. przeznaczono na to 1,6 mld zł, stanowi to wzrost kosztów leczenia szpitalnego o 125 proc. w ciągu 5 lat – powiedział specjalista, pełniący funkcję kierownika Kliniki Kardiologii i Angiologii Interwencyjnej Narodowego Instytutu Kardiologii w Warszawie.

Wzrost kosztów leczenia nie przełożył się na spadek śmiertelności 

- Wręcz przeciwnie, od 2016 r. ta śmiertelność rośnie, pomimo zwiększenia nakładów na leczenie szpitalne. Świadczy to o tym, że jest gdzieś błąd systemowy w diagnostyce i leczeniu chorych z niewydolnością serca - podkreślił. Jego zdaniem brakuje opieki koordynowanej i nowoczesnego leczenia, za mało jest też oddziałów hospitalizacji jednodniowej.

- Dlatego powstał pomysł utworzenia Krajowej Sieci Kardiologicznej, na razie w czterech województwach, dla szybkiej realizacji diagnostyki i leczenia. Dotyczy on niewydolności serca, nadciśnienia opornego na leczenie farmakologiczne, wad zastawkowych serca oraz zaburzenia rytmu serca - wyjaśniał.

Przewiduje się wprowadzenie sieci leczenia choroby wieńcowej, będącej główną przyczyną zawału serca. Rozpocznie ją pilotaż w jednym tylko województwie (w woj. mazowieckim), a ośrodkiem koordynującym będzie Narodowy Instytut Kardiologii w Warszawie.

- Lepiej jednak, żeby taki pilotaż obejmował kilka, dwa, trzy albo nawet pięć województw – skomentował prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Towarzystwo uważa, że sieć powinna być jak najszybciej zintegrowana z już istniejącymi sieciami, jak sieć inwazyjnego leczenia zawału serca, która odniosła olbrzymi sukces w Europie i na świecie.

- Powinna ona mieć strukturę plastra miodu integrując już istniejące programy terapeutyczne, takie jak KOS-Zawał, który doprowadził do obniżenia śmiertelności chorych po zawale serca, jak też program nowoczesnego leczenia hipercholesterolemii rodzinnej – tłumaczył prof. Adam Witkowski.Usunięto obraz.

Uważa on, że KOS-Zawał powinien być obowiązkowym programem dla wszystkich szpitali hospitalizujących pacjentów z ostrym zawałem serca, w których nadal byłaby sprawowana nad nimi skoordynowana opieka. Podobne efekty może przynieść wprowadzenie koordynowanej opieki nad pacjentami z niewydolnością serca.

- Pilotaż tego programu został ogłoszony przez Ministerstwo Zdrowia w listopadzie 2018 r., ale nie został jeszcze wprowadzony. Zabiegamy i mamy nadzieję, że zostanie również wprowadzony – zaznaczył prezes PTK.

Zwrócił uwagę, że dla uzyskania lepszych efektów w leczeniu chorób sercowo-naczyniowych konieczne jest wprowadzanie do terapii nowoczesnych leków i urządzeń kardiologicznych.

- Bez jednoczesnej synergii programów opieki koordynowanej, sieci kardiologicznej oraz szybszego wprowadzania nowoczesnych terapii lekowych i urządzeń, nie zapewnimy odpowiedniego efektu leczenia i diagnostyki chorych z chorobami sercowo-naczyniowymi. Nie uda się ograniczyć wzrastającej umieralności z powodu tych schorzeń - dodał. 

PAP

Wiadomości

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Liga Mistrzów. Majecki zatrzymał Aston Villę Casha

Sędzia nie może być tchórzem - mówi I Prezes SN Małgorzata Manowska

MŚ piłkarzy ręcznych. Pierwsze zwycięstwo Polaków

Amerykanie są w szoku słysząc o walce z wolnymi mediami w Polsce

Jabłoński: widać zdecydowane działania Trumpa. Dzisiaj nikt nie powinien psuć relacji z USA

Trzaskowski chwali się... spadkiem w sondażach

Najnowsze

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa