Nie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony – tak swój wynik skomentował w niedzielę na wieczorze wyborczym kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska Kacper Płażyński. Według sondaży, zajął drugie miejsce za prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem.
"Jeszcze miesiąc temu, a nawet w piątek mało kto dawał mi szansę (…) Wierzę, że za dwa tygodnie też tutaj będziemy świętować" – powiedział polityk PiS.
Chcę być prezydentem Gdańska, który będzie rozmawiał ze wszystkimi, a nie tylko z tymi, z którymi wygodnie" - powiedział Płażyński.
Swoje słowa skierował do kandydatów, którzy do drugiej tury się nie dostali. "Z przyjemnością już jutro siądę z państwem wspólnie do stołu i będę rozmawiał" - zapewnił. I zaapelował, by usiedli z nim do merytorycznych rozmów.
"Jestem przekonany, że przynajmniej z częścią z nich jesteśmy na jakimś polu programowym w stanie znaleźć wspólny język" - ocenił.