Do incydentu doszło w pociągu dalekobieżnym, który przemieszczał się z południa Polski do Poznania. Ireneusz Lisiak (pisarz i publicysta) został wyrzucony z pociągu za... obrażanie gejów. Mężczyzna poinformował o całym zajściu w Radiu Poznań.
Lisiak twierdzi, że podczas rozmowy z jedną z pasażerek pociągu powiedział, że „cały ten system emerytalny to jest powielanie systemu Bismarcka, czyli solidarności pokoleń. Powiedziałem, że mnie wkurza, że moje wnuki będą musiały płacić na tych wszystkich libertynów, którzy nie mają dzieci, którzy są w związkach homoseksualnych – powiedziałem „pedalskich” – relacjonuje publicysta.
PKP Intercity wyjaśniło zachowanie konduktorów w odpowiedzi na Twitterze. „Zachowanie pasażera zatem przekroczyło granice przyjętych zasad współżycia społecznego i zakłóciło spokojną podróż innych pasażerów. Zapewniamy, że nie chodziło o poglądy podróżnego”. Mężczyzna miał opuścić pociąg w asyście policji.Zachowanie pasażera zatem przekroczyło granice przyjętych zasad współżycia społecznego i zakłóciło spokojną podróż innych pasażerów. Zapewniamy, że nie chodziło o poglądy podróżnego. pic.twitter.com/XuoOQv84RK
— PKP Intercity (@PKPIntercityPDP) 12 marca 2019