Politycy Prawa i Sprawiedliwości jeżdżą po Polsce i spotykają się z Polakami, by posłuchać co mają do powiedzenia nasi rodacy o reformach państwa polskiego, oraz zapowiedzieć kolejne kroki ku dobrej zmianie. I oczywiście zawsze na spotkanie przyjdzie jakiś wichrzyciel spod znaku KOD czy Obywatele RP, którzy chcą rozbić takie spotkanie. Tym razem jeden taki osobnik przybył na spotkanie z Stanisławem Piotrowiczem z PiS i ... dostał niezłą odpowiedź od polityka.
Stanisław Piotrowicz był w sobotę na spotkaniu w Myśliborzu (woj. zachodniopomorskie). W pewnym momencie jeden z uczestników zarzucił mu, że pytania przyjmuje na kartkach. - Pan poseł powiedział, że nie boi się niewygodnych pytań - wytykał mężczyzna. Awanturnik dalej chciał "zagiąć posła PiS": - Dlaczego pan wybiórczo wraca do historii? Czemu pan nie cofnie się do 1981 r., kiedy był pan prokuratorem stanu wojennego? Pan był wtedy oprawcą! - grzmiał.
Odpowiedź Piotrowicza po prostu zmiotła osobnika z KOD : - Mnie się tak wydaje, jakbym się z panem już spotkał na innym spotkaniu - odpowiadał Piotrowicz. - Jest taka grupa, która jeździ po to, żeby mącić i jątrzyć. I rodzi się pytanie: czyje interesy tacy ludzie reprezentują? Nie mają kontrargumentów, w związku z tym posługują się inwektywami. Historia oceni i takich - podsumował Piotrowicz.
KODziarze naprawdę mają problem z upałem!