Będę optował za 6-procentową podwyżką wynagrodzeń nauczycieli od września, ale decyzja w tej sprawie należy do rządu i Sejmu – powiedział w czwartek minister edukacji Dariusz Piontkowski.
W Radiu Plus szef MEN był pytany, czy ma gwarancje premiera i ministra finansów, że nie wycofają się z podwyżki dla nauczycieli przy okazji nowelizacji budżetu państwa w związku z pandemią. "Ja będę optował, żeby nauczyciele otrzymali podwyżkę od września, ale minister edukacji nie jest gospodarzem budżetu. Decyzja będzie zapadać na szczeblu rządowym i w Sejmie" – odpowiedział Piontkowski.
Wskazał, że obecnie budżet państwa przewiduje 6-procentowe podwyżki od września. "Subwencja oświatowa zawiera kwoty, które mają pozwolić na wypłacenie tej podwyżki, wypłacane są w ratach miesięcznych i te kilka rat, które już zostały przekazane samorządom, zawierają także ten element związany z podwyżką dla nauczycieli" – powiedział.
Dopytywany, czy podejmuje działania na rzecz utrzymania tej podwyżki i czy jest w kontakcie z ministrem finansów w tej sprawie, minister stwierdził, że nie ma powodu, żeby jakiekolwiek działania podejmować.
"Zapisane są pieniądze. Dopiero gdy rozpoczną się prace nad budżetem i pojawi się ta kwestia, będziemy podejmować decyzje. Trudno zmieniać budżet, który jest korzystny z punktu widzenia nauczycieli, bo przewiduje 6-procentową podwyżkę" – podkreślił.
Zgodnie z ustawą budżetową na 2020 r. od września tego roku płace nauczycieli mają wzrosnąć o 6 proc. W związku z zaplanowaną podwyżką zwiększona została subwencja oświatowa – wynosi 49 mld 835 mln 775 tys. zł, jest wyższa od ubiegłorocznej o 6,2 proc.