Pietrzak zdemaskował Cimoszewicza! "W obawie przed kornikami z Puszczy Białowieskiej..."
– To są bzdury jakieś. Nawet argumentów brak. Nie wiem ile wyborców da się na to nabrać – mówił o propozycji lidera PSL-u ws. zagwarantowania członkostwa Polski w UE Jan Pietrzak, będąc gościem red. Katarzyny Gójskiej w programie "W Punkt".
– Jeżeli to ma być chociaż pozór neutralności programu i pańskiej osoby, to nie chciałbym, żeby pan w studio obnosił się ze znakiem, który kojarzy pana z PiS – powiedział poseł Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz do redaktora Wojciecha Muchy, który miał wpięty do marynarki znaczek biało-czerwonej flagi. Równie absurdalnej wypowiedzi dopuściła się europoseł Róża Thun. – Jechałam z lotniska wczoraj taksówką i kierowca miał różaniec na lusterku powieszony i ja od razu myślę, że "pisior" - opowiadała na jednym ze spotkań z "obrońcami demokracji". Obie postaci podsumował w naszym studiu Jan Pietrzak.
– PiS to jedyna partia, do której patrioci mogą mieć zaufanie. – Dobrze, że ona (Róża Thun - red.) po Krakowie umie chodzić, jak tam na każdym kroku kościół. Kompromituje się babina – mówił satyryk.
Członkostwo w UE zagwarantowane… w konstytucji! Kosiniak-Kamysz proponuje
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaapelował we wtorek do posłów o poparcie projektu zmian w konstytucji, który przewiduje wpisanie do niej członkostwa Polski w UE. To swoisty test wiarygodności dla wszystkich polityków w Polsce - oświadczył.
– To są bzdury jakieś. Nawet argumentów brak. Nie wiem ile wyborców da się na to nabrać. To towarzystwo dosyć kompromitujące – skwitował gość.
Pietrzak zdemaskował Cimoszewicza
Czytaj więcej: To po prostu żenada! Zobacz jak Cimoszewicz zdewastował ... leśniczówkę!
– Cały problem z kornikami z Puszczy Białowieskiej jest taki, że najpierw zajęły się boazerią i futrynami w leśniczówce. To pan Cimoszewicz, w obawie, ze jego też zjedzą, szybko ją opuścił – prześmiewczo tłumaczył Pietrzak. – Jestem starszy od Cimoszewicza, jednak dziś widzę świat jakim jest. On natomiast widzi go nadal przez okulary Jaruzelskiego! – grzmiał w studiu, nie stroniąc od mocnych określeń pod adresem byłego szefa polskiego rządu.